Nic nie ważne... szumy ważne... GPS i barometr mi nie potrzebny...
Nic nie ważne... szumy ważne... GPS i barometr mi nie potrzebny...
Uważam, że olek realizuje jedyny rozsądny kierunek jaki miał do wyboru. Pchać się w FF i konkurować chyba tylko "złotymi" przyciskami z Canonem, Sony, Sigmą i pozostałymi wszystkimi świętymi - to byłoby prawdziwe samobójstwo. Mam nadzieję, że za parę miesięcy pojawi się mniejsze body dziedziczące większość funkcjonalności po E-M1X. W systemie będzie można opędzić 24-800mm F4.0 dwoma obiektywami, HighRes z ręki, ale przede wszystkim świetne tele (mam nadzieję, że o rozsądnej wadze i wymiarach) czyli coś czego fizycznie jeszcze długo nie da się zrobić w smartfonach.
XZ-1, OM-1, 12-40, 100-400
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
34 strony wróżenia z fusów, co będzie gdy będzie, co by było gdyby było itd. itd.
Najważniejsza jest historia.
"Narody tracąc pamięć tracą życie" C. K. Norwid
Trafnie.
4/3 ma jednak pewną przewagę nad FX.
Jest nią możliwość konstruowania bardzo jasnych szkieł o których u C czy, N, czy S, można zwyczajnie zapomnieć.
Mówią że małe jest piękne, zgadza się, jest jeszcze zgrabne.
Jeśli Olek buduje szklarnię o świetle F1.2 dla 4/3 to nie po to by wycofać się z produkcji tego sensora.
Wcale bym się nie zdziwił jakąś nową stałką celującą pod FF w 85 lub 135mm o takich parametrach jak 17 czy 25mm.
Jeśli VIII generacja albo kolejna, poradzi sobie z czułością 1600, a daj Boże 3200 to będzie sprzęt nie dość że poręczny to jeszcze unikatowy na rynku foto. Pomijam fakt fantasycznego bokeh, taki sprzęt będzie się doskonale sprawdzał w słabych warunkach oświetleniowych ( słabych = takich w których konkurencja nie będzie wstanie powalczyć, a z różnych przyczyn nie można sceny doświetlić).
Tak na marginesie.
Piszecie o zoomach 200-400 dla ptasiarni a ja mam znajomego który walczy z 70-200 pod FF I z tego co wiem najwięcej pracy poświęca na obserwację i budowę czatowni.
Pierwsze skrzypce gra zawsze budżet, nie tylko nasz ale i firmy. Niech ktoś postawi się w roli właściciela Olka który zainwestował w linię produktową. Pytanie nasuwa się samo. W jakim kierunku będzie ją rozwijał, bo jej zwijanie jest raczej nieprawdopodobne.
Co do naszych wyborów pozostaje kompromis zależny od grubości portfela.
Do Iwo wychwalającego A7. Widziałeś jak fajnie wypada przód body wraz z mocowaniem obiektywu, kiedy nie daj Boże zapomnisz, ze dopiąłeś ciężki i duży obiektyw? Ja widziałem. A7II to już inna bajka, ale poza tzw magia pełnej klatki nie oferuje więcej niż Olek EM5mk II, a pod wieloma względami, podstawowymi wręcz, to duży krok wstecz. Mam A7II i EM5II, wiem o czym mówię.
I żeby nie być gołosłownym podam kilka fajnych przykładów:
1. Po zafiksowani ostrości i wciśniętym do połowy spustem nie można przestawiać parametrów aparatu, co przy dynamicznych scenach i trybie M wyklucza użyteczność.
2. Co z tego, ze mamy histogram na żywo, jak podczas zmiany parametrów znika i w jego miejsce pojawia sie taśmia z wartością przesłony/czasu i żeby znów zobaczyć histogram trzeba odczekać 2 sekundy, aż ona zniknie.
3. Menu jest tak zakręcone, ze ciezko dojść po nazwach czego dotyczy dany parametr, a ułożenie funkcji w menu nie ma żadnego logicznego klucza. To mam wrażenie, ze Japończycy wzięli wszystkie funkcje na karteczkach, podrzucili je do góry i co wypadło, to tak poukładali.
Ostatnio edytowane przez dzemski ; 19.01.19 o 10:26
ZAPRASZAM: https://www.facebook.com/emil.dzemski, blog http://dzemski.blogspot.com