Księgowi, słowo klucz. Niby od wieków wiadomo o co chodzi, a człowiek nadal się łudzi…
Księgowi, słowo klucz. Niby od wieków wiadomo o co chodzi, a człowiek nadal się łudzi…
Bez księgowych, to po roku wszystkie firmy by padły i obrazki musielibyśmy kredkami rysować. Dziękuję za taką przyszłość, wolę księgowych. Problem rynku polega na tym, że np. mój dziesięcioletni 5DII ciągle robi zdjęcia, które mi całkowicie wystarczają, a wyrosłem już z umiłowania gadżetów.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Plastikowe body, plastikowe body... Jak mantra jakaś. W czym to Wam tak bardzo przeszkadza? Mniejsza bateria to faktycznie kiepska decyzja, ale body z tworzyw sztucznych nikomu raczej wadzić nie będzie.
Plastik mi nie przeszkadza raczej chodzi mi o uszczelnienia itp.
Sony a7lll dało ciała nie ma uszczelnień ludzie zrobili sobie przesiadkę z Nikona lub Canona a tu nawet przy mżawce wyskakuje error. Czemu taki korpus nie jest uszczelniony? Przecież nie mogą powiedzieć że zapomnieli
Powiem tyle - sesją nad morzem w sztormowej pogodzie. Okulary wycierałem przed każdym ujęciem. Żaden error nie wyskoczył. Robiłem sesję kutra aparatem zleceniodawcy i bardzo mi się efekty podobały. Przyznam, że nie sprawdzałem czy jest uszczelniony ale był cały mokry. Swojego bym tak nie eksploatował
Kolejny przykład, wyjazd na Islandię na warsztaty fotograficzne plener w lodowej grocie. Soniaki odmówiły posłuszeństwa. Ja oczywiście nie jestem przeciwnikiem 7lll wręcz przeciwnie to najlepszy pełnoklatkowy bezlusterkowiec moim zdaniem. Ma jednak jedną wadę. Jest nieuszczelniony.
Ostatnio edytowane przez jagger ; 25.11.19 o 22:57
Serio? Ale kicha. Biorąc pod uwagę, że pewnie za jakieś dwa lata sobie taki kupię będzie to pewnym ograniczeniem...
Akurat nie rozumiem tego problemu z brakiem uszczelnień . Miałem tyle sprzętu bez tego , chodziłem w wilgotnym klimacie i żadnego problemu nigdy nie było. Nie fotografuję , w deszczu i w basenie.
Może dlatego, że nie fotografujesz w deszu nigdy nie było problemu?
Od samej wilgotnośći otocznia wiele pewnie się nie stanie. Lecz gdy płyny zaczynają lać się po aparacie uszczelnienia pozwalają na bez-stresową dalszą pracę (po przetarciu przedniej soczewki).
Podobno jutro Olek ma ogłosić jakieś nowe szkła.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb