Ja powiem tak - MFT - ma jeszcze inne zalety w odróżnieniu od tych "kompaktowych" FF.
Chodzi mi konkretnie o FPS i "szybkostrzelność".
Bo na ten przykład - czy różnica w ielkości pomiędzy OM-1 z 12-100 a Z7II z 24-120f4 jest duża? No nie jest, jest pomijalna, zestaw MFT jest marginalnie mniejszy.
Uwzględniając corp, to zakres ogniskowych jest prawie taki sam (jak przełączę Nikona na DX to mam ekwiwalent 160 mm na długim końcu).
Światło w obu przypadkach takie samo.
Jakość obrazu - FF Nikona bije OM-1 na głowę to jest przepaść.
Ale Z7II to jednak wolny aparat. Te 10fps które oferuje w trybie H+ to jest tylko teoria, bo w wizjerze nic nie widać wtedy, zresztą ten aparat nie jest do takich zastosowań.
Natomaist OM-1 czy inne MFT - 20fps to minimum, szybka migawka elektroniczna.
Fotografowałem swoje dzieci na plaży kiedy skakały na fale. Chciałem uchwycić te fajne momenty. Zwyczajnie wszedłem z E-M5 do wody, 30fps, i jechane.... Trochę pochlapałam aparat, ale co tam 

Jasne, są aparat FF które oferują mi to samo, powiedzmy Sony A1, Canon R5, (Nikon Z9 odpada - nie ten rozmiar bo ma wbudowany grip) - no ale przy tych aparatach cena OM-1 wydaje się niska 

Druga sprawa że trochę bałbym się ryzykować wystawienie A1 czy R5 na słoną wodę.
Oczywiście jestem przekonany że za jakiś czas powstanie więcej małych FF, z lepszą migawką elektroniczną, i z nowymi uniwersalnymi obiektywami, zapewne ciemniejszymi, ale z szybkim AF i dużym zakresem ogniskowych.
Ale na razie MFT ma jeszcze zaletę czy też przewagę nad innymi systemami ze względu na ciut większą uniwersalność, to jest połączenie małych rozmiarów, uniwersalnych obiektywów, używalnej jakości obrazka i dużych fps.
W ogóle ciekawe trendy teraz są - nawet APS-C jest traktowany po macoszemu, a szkoda, już nie pamiętam kiedy Sony wypuścił nowego flagowca APS-C, ostatni to zdaje się kilkuletni A6600, a obiektywów dedykowanych do APS-C też bardzo mało i średniej jakości. Czyżby czekał nas rynek podzielony na dwa segmenty - telefony i FF? 
PS. Specjalnie nie dyskutuję to o cenach i opłacalności zakupu tego "lepszego" sprzętu MFT jakim jest OM-1 z takim 12-100 f4 PRO, bo... no bo po co 

 To jak z biżuterią. Ktoś ma, ktoś chce, ktoś kupuje.