jak sobie radzili ? -musieli na głowie stawać, starać się jak cholera i na 20 zdjęć udawało im się zrobić jedno dobre
a teraz wymagania rosną po prostu -staram się mieć taki sprzęt, który maksymalnie ułatwi mi pracę i pozwoli uzyskać lepsze efekty od konkurencji
dokładnie tak , dinx6,... to będzie tajemna wiedza. Nie każdy ja zdobędzie.... Magia
BTW.
Batman, używałeś takiego ISO bo wiedziałeś ze możesz i ta puszka da radę, gdybyś nie mógł to byś coś innego wymyślił
/*...................*/
/* ...........................*/
zibi1303 jaki Batman -Batman to frajer, którego zjadam na śniadanie........
pewno, ze bym sobie radził -pushiso, odszumiacze itd (na ślubie o którym wspomniałem MicSzu po prostu użył bym lampy -ale tam gdzie ksiądz kategorycznie tego zabrania......... no tego nie przeskoczyszTydzień temu zrezygnowałem z focenia na jednym ślubie ze względu na warunki i ograniczenia -zdjęcia na iso 25600 nie wychodzą zbyt ładne -ktoś inny się męczył.........
Hihi, przepraszam, za tego Batmana...
Nawiązałem do tego , że kiedyś sobie radzono inaczej, ale oczywiście lepiej i łatwiej jak sprzęt pozwala na takie rzeczy... Nie ma co owijać w bawełnę D3 to obecnie najlepsza puszka i tego nikt nie kwestionuje. W kościołach często nie można z uwagi na zabytki, dziś tego pilnują i to mocno.
Nie mniej ISO 25000, czy rzeczywiście potrzebowałbyś aż takiego ?? Wydaje mi sie że wówczas inaczej można robić ujęcia kompozycję innego typu, a nawet z podmiotami się umawiasz,... z pewnością wyszło by ciekawie
/*...................*/
/* ...........................*/
w tamtym kościele to nie wiem czy 25600 by starczyło........... mały wiejski kościółek, drewno (ciemny brąz) małe okienka, oświetlenie symboliczne............ bez sznas
od jakiegoś czasu w życiu wyznaje pewną zasadę: ułatwiać sobie a nie utrudniać
na ciemnice wolę FF, na bagna i zwierzątka wolę uszczelnienia, tanie jasne tele i jak najwiekszy crop...........
zależnie od sytuacji po prostu
E-3,E-510;F8, ZD14-54,S30,ZD40-150,FL50,FL50R,FL36R... i co dalej ? ? ?
Fatman nigdy nie słyszałem, by ksiądz zabronił używać lampy. Zresztą nie byłem nigdy na ślubie, na którym by jej nie używano. Nie twierdzę, że nie mogło nic takiego mieć miejsca tylko, że to jakieś wyjątki. I tak żaden księżulo nie zapanuje nad ludźmi w ławkach, którzy swobodnie błyskają swoimi małpeczkami.
Nic to... niedługo komunie. Za trzy tygodnie przekonam się czy udało mi się chociaż troszkę opanować błysk w Nikonie. I nie zamierzam z lampy zrezygnować mimo, że będę miał ISO25000
Eeeeee tam się męczył... skoro nie było od czego odbić, a w kościele ciemno niczym w przedsionku do piekła to pewnie się nie męczył tylko walił po oczachI nik mu niczego nie mógł zarzucić
![]()
Ostatnio edytowane przez th3big ; 21.04.08 o 16:29
jasne, że nie da się zapanować nad wszystkimi pstrykaczami w kościele -ale jeśli to my jesteśmy głównym fotografem, to na nas spoczywa najwieksza odpowiedzialność -musimy dbać o swój wizerunek, profesionalne zachowanie podczas pracy to podstawa. Zresztą można trafić na księdza, który po prostu nie wytrzyma i powie co myśli o fotografie, który nieodpowiednio się zachowuje -jak to miało miejsce jakiś czas temu w Łódzkiej Katedrze (na samym końcu ceremonii ksiądz do młodych: "zobaczcie jak panowie z aparatami, zepsuli waszą uroczystość" ) -spalił bym się ze wstydu jak bym coś takiego usłyszał........
oczywiście, że to były wyjątki (zapalenie spojówek u księdza, remont i farba reagująca na światło itp) -praktycznie zawsze można się dogadać
ja za bardzo lampy używać nie lubię -mieszczę się w przedziale iso 640-3200 zazwyczaj, więc spoko jest
komunie -no tu już horror jest często, jesli chodzi o fotografowanie podczas ceremonii (jak się nie ma załatwionego "wejścia" ), ale to już zupełnie inna bajka jest.........
Ostatnio edytowane przez Fatman ; 21.04.08 o 16:54
Fatman:
ISO1000 to wiadomo, na śniadanie, 1600 czy 3200 też... 6400 w drewnianym kościele ale 25600? miałeś focić w katakumbach?