Witam wszystkich serdecznie. Właśnie zacząłem swoją przygodę z bezlusterkowcem, wybór padł na Oliego. Mam dość targania swojego plecaka z poczciwym Canonem 40D więc ze względu na gabaryty wybór padł na E-M10 II z naleśnikiem 14-42 EZ. Niestety na dzień dobry spotkała mnie bardzo dziwna sytuacja. Opiszę pokrótce. Tydzień temu wypożyczyłem sobie ze sklepu cyfrowe.pl w Szczecinie to właśnie maleństwo. Byłem zachwycony stabilizacją oraz możliwościami aparatu. Następnego dnia kupiłem na allegro identyczny model, lekko używany, pół roczny w idealnym stanie. Niestety po kilku godzinach zabawy stwierdziłem, że zdjęcia w słabszym oświetleniu są dużo gorszej jakości od egzemplarza wypozyczonego ze sklepu. Jako że miałem jeszcze ten wypożyczony egzemplarz zacząłem robić testy. Te same kadry, ustawienia, czasy, przysłony, af itd... dosłownie tak samo. Zdjęcia z zakupionego egzemplarza nie do przyjęcia. Następnego dnia oddałem mój egzemplarz sprzedawcy opisując całą sytuację - potwierdzając to wszystko zdjęciami. Tego samego dnia kupiłem drugi egzemplarz, tym razem nowy w Media markt. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście zabrałem sie za testy mojego nowego apartu z tym samym wypożyczonym ze sklepu cyfrowe. Nie uwierzycie ale znowu okazało sie , że mój egzemplarz, już drugi ma ten sam problem. Żeby mieć całkowitą pewność wymieniłem go na jeszcze inny, tym razem trzeci już aparat. I co? To samo. W słabym świetle moje trzy egzemplarze produkowały poruszone foty. Macie może pomysły o co k....... chodzi? Tak jak juz pisałem ustawienia dokładnie te same, soft ten sam, zamienianie szkła tez nic nie dało. Poniżej zamieszczam linki ze zdjęciami, z testów dwóch aparatów, gdyż trzeciego już mi się odechciało.
http://www.fotosik.pl/u/tomback/album/2410966
http://www.fotosik.pl/u/tomback/album/2410971