Piękne!
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Przyjemnie się ogląda i czyta. Fajne kadry i kolorystyka zdjęć.
G1, G5 | 14-45 | mZD 40-150 | kilka M42 | Moje wątki:
Foto-Różności ; Dymne Impresje ; Stary i Nowy Elbląg
Trafiłeś na ładną, zieloną Afrykę.... Pięknie i sielsko
Dzień bez uśmiechu - dzień stracony!
Wszystkim smętnym, nie mającym poczucia humoru, tudzież agresywnie reagującym na nasze wspaniałe i pogodne wpisy, zwane dalej oftopami - MÓWIĘ STANOWCZE NIE ! KRAKMAN - Uczestnik i Użytkownik czego się da..., nawet TWA![]()
Dzięki panowie za odwiedziny i komentarz.
Teraz pokażę relację z podchodów do zwierzęcia, które ma najwięcej ofiar ludzkich na swoim koncie wśród dużych zwierząt (wyprzedzają go tylko owady).
Co ciekawe to wcale nie jest drapieżnik a roślinożerca.
404. Hipopotama, bo o nim mowa, najbliżej mogliśmy oglądać na jeziorze Naivasha. Najpierw wypatrzyliśmy go z większej odległości.
405. Operator łódki postanowił podpłynąć bliżej, co wzbudziło protesty siedzących z nami kobiet. Podobno hipopotamy potrafią podpłynąć niepostrzeżenie pod łódkę a następnie się wynurzyć doprowadzając do wywrócenia się łodzi wraz z pasażerami.
406. Operator łódki był chyba jednak głuchy i nie zważając na protesty podpłynął jeszcze bliżej.
407. Hipopotam nie był z tego faktu zadowolony i zaczął nas straszyć otwierając swoją ogromną paszczę. Z tyłu niespodziewanie wynurzył się jego kompan.
408. Podpłynęliśmy jednak jeszcze bliżej na co hipopotam zareagował otwierając swoją paszczę jeszcze szerzej.
409. Wszystko jednak zakończyło się szczęśliwie, udało nam się przeżyć to bliskie spotkaniei popłynęliśmy podziwiać hipka, który udał się na przechadzkę po lądzie.
Super seria. Podoba mi się zwłaszcza 404.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Wszystkie zdjęcia z Twojej relacji są super, z ostatniej wrzutki urzekło mnie 406![]()
Bardzo ładne zdjęcia, gratulacje. Ciekawie się ogląda![]()
Każde Twoje zdjęcie ma to coś, jednak 398 jest najlepsze według mnie.