Hej, ile w Kenii kosztuje 1 dniowy wstęp do parku narodowego? Chciałbym porównać do Nambii, gdzie był on w miarę tani, ok 20 zł/os/dzień + 10 za samochód.
Hej, ile w Kenii kosztuje 1 dniowy wstęp do parku narodowego? Chciałbym porównać do Nambii, gdzie był on w miarę tani, ok 20 zł/os/dzień + 10 za samochód.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Dziękuję wszystkim za odwiedzimy i miłe słowa.
Co do "zielonych słoni"to jak udowodniła @edorka zielone słonie istnieją
. Tak z ciekawości: @Rysiek_O na jakim monitorze zauważyłeś te zielone słonie? U mnie zielone nie są.
Teraz relacji ciąg dalszy a właściwe to początek bo poprzednia wrzutka była raczej zapowiedzią tego co Was czeka
Nasza wizyta w Kenii była pierwszą wizytą na Czarnym Lądzie. Nie liczę tutaj wczasów w Egipcie bo Egipt ciężko uznać za Czarny Ląd. Mieliśmy sporo obaw przed wyjazdem jak to zwykle bywa przed "pierwszym razem". Czy nie nabawimy się problemów żołądkowych, jak się ubrać, co ze sobą zabrać, jak nas przyjmą Kenijczycy itp. Co do Kenijczyków to dosyć szybko sami rozwiali nasze obawy a o całej reszcie obaw szybko zapomnieliśmy urzeczeni pięknymi widokami Kenii.
Sama Kenia jest stosunkowo młodym państwem, niepodległość uzyskała 1963 roku nie ma się więc co dziwić, że nie jest tak rozwinięta jak państwa europejskie, tym bardziej, że Europa nie robi wiele aby pomóc Kenii. Nie chodzi tu o dary a o wsparcie gospodarcze. Jako przykład podam, że na produkty rolnicze z Kenii (na np. pyszne banany) Europa nałożyła bardzo wysokie cła. Ale może nie będę wdawał się tu w politykę
Teraz chciałbym Wam pokazać kilka przydrożnych obrazków z okolic stolicy Kenii - Nairobi, które mi nieco przypominały klimaty lat 90-tych w Polsce, kiedy to przy drodze powstawały interesy jak grzyby po deszczu. Nie chodzi o wrażenia wizualne ale o chęć podejmowania działalności gospodarczej. Byle buda i już ktoś coś sprzedawał.
9. Przydrożne stoiska z owocami
10. Mało bezpieczny bazar na klifie
11. Bazar z odzieżą
12. W oczy rzuca się to, że pracują głównie kobiety lub dzieci
13. Wiem, że nie ostre ale wydaje mi się takie pozytywne i dobrze oddające klimat
14. Kenijczycy to bardzo kolorowy naród, nie tylko w zamiłowaniu do kolorowych ubrań (pokażę później) ale i do kolorowych budynków.
15. Dorosłych mężczyzn w większości można spotkać w pozycji siedzącej lub leżącej
16.
17.
W następnym odcinku krótki reportaż o pomocnych Kenijczykach.
Świetnie, będę zaglądał
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: OM-1 + 12-100/f4 +100-400+ 12/2 + 20/1.4 . Czasem S 23Ultra
Fajnie, sobie pooglądam bo zapowiada się przednio![]()
ciekawie, bardzo ciekawieczekam na ciąg dalszy
Karol + Olek + kilka szkiełek
Świetne! Takie kolory to mniut dla oczu kiedy za oknem szaro i ciężko od smogu...
Zastanawia mnie czy podczas robienia zdjęć grupkom mężczyzn z ich strony była jakaś reakcja? Czy tylko tak jak na tych zdjęciach obojętność?
Ponownie dziękuję za odwiedziny i komentarze
Zdjęcia wyżej prezentowane to zdjęcia z okna samochodu. Reakcji negatywnej nie było, raczej uśmiechy i przyjazne machanie ręką. Wiesz to raczej my tam byliśmy atrakcją.
Cześć II relacji pt. Pomocni Afrykańczycy
Podczas naszej 10-cio dniowej podróżny aż 4 razy złapaliśmy gumę. Pierwszą złapaliśmy w pierwszy dzień a właściwie w nocy ok. 22.00. Było ciemno, przy drodze zarośla, pomiędzy którymi były rzadko rozsiane domki.
18. Do wymiany koła przystąpił przewodnik z kierowcą. Od razu niemiła niespodzianka. Szybko okazuje się, że duży podnośnik jest zepsuty a zapasowym małym można co najwyżej wymienić koło w maluchu.
19. Nie minęło wiele czasu a okoliczni zaciekawieni mieszkańcy, którzy zauważyli stojący na poboczu samochód przyszli z pomocą. Zaczęli znosić kamienie i podkładać pod niewielki podnośnik.
20. Samochód kilkakrotnie spadł z podnośnika co nie przeszkodziło przybyłym pomocnikom narażać swoje zdrowie aby pomóc nieporadnym WAZUNGU (biali ludzie w języku suahili).
21. Już prawie na finiszu.
22. Jeszcze ostatnie dociągnięcia i hura - udało się!
Przybyli nam na pomoc Kenijczycy, widząc nieporadność naszego kierowcy, zaczęli nam spontanicznie pomagać. Nie czekali na zachętę słowną czy finansową. Zwyczajnie zaczęli pomagać ludziom w potrzebie bo uważali to za oczywistość. W dalszej podróży często spotykaliśmy się z wyrazami sympatii bo Kenijczycy to bardzo miły i przyjazny naród.Przyjeżdżając tutaj nie wiedzieliśmy czego się spodziewać ale pierwszy kontakt z rdzennymi mieszkańcami okazał się bardzo fajnym doświadczeniem.
W następnym odcinku pierwsza relacja z safari.
Część III pt: Brzydale
Nasze pierwsze safari miało miejsce w parku Aberdare - pierwszym całkowicie ogrodzonym parku narodowym w Kenii.
23. Pierwszym zwierzęciem, które zobaczyliśmy w tym parku to dzikacz leśny zwany inaczej świnią leśną. To największy dziko żyjący przedstawiciel rodziny świniowatych - samiec osiąga długość do 2m i wagę do 225kg.
23. Pasące się dzikacze wraz ze swoim kuzynem guźcem.
24. Guziec to najbardziej pobożne zwierze w całej Afryce - nawet je na klęcząco
25. Guziec z profilu
26. Vis a vis - prawda, że śliczny
To tyle na dziś. W następnym odcinku pokażę największe lądowe zwierzęta![]()