Witajcie,
piszę z prośbą o poradę. Chcemy się zająć z dziewczyną fotografią trochę bardziej profesjonalnie (aczkolwiek wciąż hobbystycznie) niż pstrykanie smartfonami. Zaczęliśmy więc szukać wśród lustrzanek dla początkujących i bezlusterkowców. Docelowo pewnie nabędziemy lustrzankę (Po internetowym szperaniu padło na Nikon D3400). Jednak w lutym jedziemy na 2,5 miesięczny trip po Azji i ze względu na to, że każdy centymetr i gram w plecaku będzie się liczył, padł pomysł, że kupimy najpierw bezlusterkowca. Będzie okazja przetestować, pobawić się, nauczyć przed lustrzanką. Wybór padł na Olympusy z serii PEN. I tak, co polecacie? Wyszukałem w podobnej cenie (+-1400zł używany):
1. PEN E-PL5 z dwoma obiektywami (14-42 +50-140), jeszcze na gwarancji. Lub ok 1100zł z jednym obiektywem.
2. PEN E-PL7 z jednym obiektywem (14-42), również z gwarancją.
Więc zaczyna się dylemat. Bo z jednej strony E-PL7 to w końcu następca E-PL5, z lepszą matrycą, procesorem, stabilizacją +WiFi. A z drugiej strony, sporo komentarzy, że to tylko wypuszczona seria dla "selfie maniaków". Przerost formy nad treścią. No i piątka 2 lata "starsza"
Co o tym sądzicie? Będę wdzięczny za każdy komentarz doradzający.
Pozdrawiam