Jak archiwum,to nie chcę mieć tego podłączone na stałe.
Jak archiwum,to nie chcę mieć tego podłączone na stałe.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
To ja wtrącę swoje 3 grosze jako że temat bliski mej działalności.
Nie patrz na długość gwarancji bo często nie jest to wyznacznikiem niczego.
Fajnie jak będzie 5 lat ale co Ci z tego jak dysk padnie i dane szlag trafi.
W wypadku archiwum czy backupu trzeba stawiać na bezawaryjność i wbrew pozorom to jak często dysk startuje i leży odłączony ma znaczenie.
Gdybym ja miał kupować na chwilę obecną dla siebie i miałby to być backup /archiwum lub main storage to były by takie opcje (w takiej kolejności):
HGST Hitachi
WD Black
WD Red w ostateczności gdyż ostatnio się posypały
Omijaj:
Seagate tu jest loteria albo będzie żył długo albo trafisz na padakę.
WD Blue (używamy w firmie bo "tanie" pada ok 10%)
Wszelkie wersje eco green etc. i refurby.
Co do rozmiaru to tak jak koledzy powyżej piszą proponuję wziąć 3,5" (większa bezawaryjność) oraz jeśli w przyszłości pomyślisz o domowym NAS'ie to będą jak znalazł.
dzięki koledzy za wskazówki, daliście do myśleniakierunek nadany.
pomoc Wasza nieoceniona![]()
Karol + Olek + kilka szkiełek
Upierdliwiec Forumowy nr 4142 | OR + + + + | Zlotowicz:0 | Poprawka:0 | DITL ++ | Autoban+| Honorowa Wystawa+ | Oplacone Skladki TWA+++++++
Ale ja proszę o czytanie ze zrozumieniem. Chodziło wszak o to aby w pierwszej kolejności patrzeć na firmę / serie / model a dopiero później patrzeć który z tych wyselekcjonowanych ma najdłuższą gwarancję.
Imho lepiej mieć dysk z failure rate na poziomie poniżej procenta z dwuletnia gwarancją niż taki z pięcioletnią gdzie 10% pada. W przytoczonym zastosowaniu chodzi chyba o to żeby nie padł i dane były bezpieczne a nie o to żeby padł i dane pójdą się gonić ale mamy gwarancję wiec mamy dysk tylko co z tego jak najczęściej dane są dla nas wielokrotnie cenniejsze niż hdd.
Podsumowujac wolałbym hitachi z dwuletnia gwarancja niż wd blue lub seagate z 3 lub 5 letnia gwarancją którą producent wciska żeby uatrakcyjnić towar.
Cóż może mam dziwne myślenie ale jak sie komuś raz posypie dysk / macierz / backup i straci coś cennego za co dałby wiecęj niż za hdd to się perspektywa zmienia.
Nie znam się na tym, ale na swoje potrzeby wybrałem opcję "oba". Po prostu wyszedłem z założenia, że dane zdublowane na dwóch najtańszych dyskach będą zawsze bezpieczniejsze niż na jednym, nawet najbardziej niezawodnym.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Upierdliwiec Forumowy nr 4142 | OR + + + + | Zlotowicz:0 | Poprawka:0 | DITL ++ | Autoban+| Honorowa Wystawa+ | Oplacone Skladki TWA+++++++
Taki kabelek fajny jest, tylko do takiego dysku potrzebne jeszcze zasilanie, a to jak grizz pisał jest upierdliwe.
Mam podobnie, choć ciut inaczej.
Powiedzmy, że zapełniłem jeden dysk. Kupiłem nowy. Zawartość starego pakuję tar.gz i kopiuję na nowy. Na nowym więc mam zawartość starego (spakowaną) i powoli zapełniam nowy.
Stary do szafy.
A oprócz tego naj naj najważniejsze dane lecą do chmury. W chmirze ustawiłem sobie backup na dodatkowy dysk. Więc też jest podwójnie.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Rabbit, jeśli to tylko archiwum, czyli dysk uruchamiany okazyjnie, to wziąłbym dwa dyski 2,5 cala o tej samej pojemności. Ewentualnie, wykorzystałbym propozycje Bogdana z chmurą. Czyli jedna kopia w domu na dysku, druga, lustrzana w usłudze sieciowej. Z tymże wersja w chmurze musiałaby opierać się na ręcznym przesyłaniu danych bez synchronizacji dysku. W końcu ten dysk archiwalny byłby przyłączany tylko na czas kopiowania danych.