Młodziutki kopciuszek (w pierwszych dniach po opuszczeniu gniazda - zdjęcia z początku lipca) zdrzemnął się na ziemi:
2248.
2249.
W pewnym momencie obudził się:
2250.
- po czym zaczął domagać się jedzenia od krążących w okolicy rodziców:
2251.
Młodziutki kopciuszek (w pierwszych dniach po opuszczeniu gniazda - zdjęcia z początku lipca) zdrzemnął się na ziemi:
2248.
2249.
W pewnym momencie obudził się:
2250.
- po czym zaczął domagać się jedzenia od krążących w okolicy rodziców:
2251.
Ostatnio edytowane przez wyszomir ; 14.10.24 o 20:05
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Ciekawa obserwacja i fajne zdjęcia 2248 - 2251, zwłaszcza 2248.
2252 - Bogatka.
Robaki i astronomia: https://www.instagram.com/bugsandastronomy/
Dokładnie tak, liczą się emocje nie tylko w momencie oglądania zdjęcia, bardzo ważne są też te, które przy pstrykaniu powstają. Kiedy podchodzimy do celu, ustawiamy się, żeby złapać światło, odpowiedni kadr, szybko poprawiamy nastawy aparatu. I nawet wtedy, kiedy nie wszystko się uda perfekcyjnie, czy nawet dobrze, to pamiętamy tę chwilę.
Moja pierwsza fotka puszczyka zdecydowanie konkursowa nie była, ale pamiętam ten moment najlepiej ze wszystkich fotografii, które temu i innym puszczykom zrobiłem...![]()
Dzięki za komentarz!
Bogatka 2252 - sama modelka bardzo ładnie pokazana. Przyciąłbym kadr tnąc górę do proporcji 3:2.
Najmniejszy polski ptak - mysikrólik. Uderzył mi dzisiaj w szybę okna i spadł na taras oszołomiony. Dał się posadzić na kawałku sosnowej gałęzi i podczas gdy dochodził do siebie zrobiłem mu sesję zdjęciową. Miałem założone na aparaty obiektywy mZD40-150f4 i mZD90f3.5 macro. Zacząłem od 150f4 - wykonywałem zdjęcia jedną ręka trzymając aparat, w drugiej - gałąź z mysikrólikiem. Było to dość karkołomne gdyż musiałem wyciągać rękę jak najdalej od siebie by aparat był w stanie złapać ostrość. Zmieniłem zatem aparat na drugi z 90f3.5 macro - na szczęście leżał w otwartej torbie na tarasie więc mogłem to zrobić jedną ręka (w drugiej cały czas trzymałem gałąź z ptakiem - bałem się że przy próbie odłożenia gałęzi wpadnie w panikę i coś sobie zrobi albo ucieknie). Okazało się że zmiana aparatu wcale nie była dobrym pomysłem - znów musiałem wyciągać rękę na maksymalną odległość by ptak mieścił się w kadrze. W efekcie znaczna część zdjęć poszła do kosza - poruszone, ostrość nie tam gdzie trzeba lub przycięta część ptaka. Kilka nadających się do pokazania udało się jednak wybrać. Co do przebiegu sesji - początkowo ptak pozował spokojnie nieruchomo ale miał zamknięte oczy. Potem otworzył oczy ale wtedy z kolei zaczął się poruszać. Po kilku minutach oprzytomniał i odleciał gdzieś między gałęzie sosen. Wydaje mi się że leciał jak normalny, zdrowy ptak - więc przypuszczam że żadnej poważnej krzywdy sobie nie zrobił.
Pierwsze zdjęcie - E-M1-III+mZD40-150f4:
2253.
Drugie - E-M1-II+mZD90f3.5macro:
2254.
Kolory ptaka na obu zdjęciach nieco się różnią - w sumie nie jestem pewny które bardziej odpowiadają prawdzie.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
2255.
krabożer
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
2256.
2257.
wikłacz żółty, samczyk i samiczka
2228.
google podpowiada, że to czapla rafowa
Ostatnio edytowane przez viruuss ; 15.10.24 o 23:32
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły
Nieruchomy mysikrólik - nie ma czegoś takiego.![]()
To żywe srebro, potrafi skakać po gałązkach 2m od fotografa, a i tak zdjęcia nieostre wychodzą. Miałem wiele podejść, ale nie mam jeszcze żadnej fotki mysikrólika, z której byłbym naprawdę zadowolony. Parafrazując Skaldów - "...nie o to chodzi by złapać mysikrólika, ale by gonić go...". To wyzwanie na które zawsze jestem gotowy, bardzo lubię te maluchy.
Gratki za fotki @wyszomir, piękne portrety.
Miejmy nadzieję że ptak doszedł w pełni do siebie, uderzenia w szybę często kończą się urazem kręgosłupa.
Egzotyczne ptaki bardzo ciekawe. Strasznie gruby dziob ma ten krabożer. A samic wikłacza chyba właśnie upolował pająka.
Galvan - dzięki za komentarz! Chyba faktycznie miałem szczęście że mysikrólik zafundował mi taką sesję zdjęciową. A mysikrólik chyba miał szczęście w nieszczęściu - bo po tym w jaki sposób odleciał jestem przekonany że jego kręgosłup pozostał nienaruszony. Chyba był tylko trochę oszołomiony po zderzeniu i po chwili mu przeszło.
Samiec makolągwy gasi pragnienie. Zdjęcia z 25 lipca:
2259.
2260.
2261.
2262.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
2263.
kraska
moim głównym celem fotograficznym wyjazdu był krabożer i nektarniki, niestety nektarników nie udało się sfotografować, była tylko "obserwacja" ale w bonusie dostałem kraski, pierwszy raz w życiu widziałem te ptaki, co tu dużo pisać są przepiękne![]()
Ostatnio edytowane przez viruuss ; 16.10.24 o 23:09
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły
2264. Wodnik. Udało się go nareszcie zobaczyć i pstryknąć.
Trznadel z dziobem pełnym pokarmu (zdjęcie z początku sierpnia):
2265.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)