"Podchodzę je i przyzwyczajam je powoli do swojej obecności"
- z jednej strony jestem ubawiony z drugiej podziwiam wyjaśnij proszę w miarę prosty sposób jaką technikę stosujesz np. w stosunku do dzięcioła, raniuszka itp, jak budujesz czatownie na drzewach i ile ich zbudowałeś ?
podziel się doświadczeniami jak podchodziłeś kukułkę, słowika szarego/rdzawego, skowronka, itp - jeżeli to robiłeś wrzuć proszę zdjęcia
są gatunki ptaków których nie podejdziesz- czaple, żurawie,wszelkiego rodzaju drapole, jeżeli komuś się udało to przypadek, są tez gatunki ptaków np. siewkowce które dobrze tolerują fotografów, wystarczy się położyć nie ruszać i robisz zdjęcia z odległości metra, dwóch, mnie nie interesują zdjęcia poglądowe/dokumentacyjne i niestety inaczej nie da rady, przy okazji w okresie zimowym pomagasz ptakom, przebywanie na łonie natury to już inna sprawa
na początku swojej przygody z ptakami (dalej uważam, że jestem na początku) myślałem chyba jak wszyscy kupię aparat + "długi" obiektyw i zrobię ekstra foty, niestety prawda jest inna - umiejętności i rodzaj nabytego z czasem sprytu fotograficznego są ważniejsze niż sprzęt, druga sprawa ilość "dobrych/fajnych"zdjęć jest pochodną czasu sPędzonego w terenie, jako ostatnie - dobry sprzęt pomaga post nie jest formą "nabijania" się z Ciebie tylko próbą wytłumaczenia
ps.już wiem dlaczego pytałeś czy łażę po drzewach