Witam.
Przeglądając ostatnio tematy na forum odnośnie Olympusa sp 510 natknąłem się na wątek dotyczący dźwięku migawki, w którym to dowiedziałem się, że kompakty zaawansowane nie posiadają migawki (https://forum.olympusclub.pl/showthread.php?t=9632). Podobnie jak autor wątku jestem przekonany, że w moim kompakcie istnieje urządzenie mechaniczne regulujące średnicę otworu w zależności od ustawionej przesłony. Zmianę średnicy widać po przyciśnięciu spustu do połowy. Po wciśnięciu spustu przez chwilę otwór zostaje zasłonięty (znika podgląd na ekranie) a następnie zostaje wykonane zdjęcie z nastawioną przesłoną (czytaj średnicą otworu migawki). Otwór następnie wraca do położenia wyjściowego.
Mam pytanie czy przedstawiona w wątku teoria, że jedynie lustrzanki mają migawkę ponieważ nie widać nic na ekranie jest prawidłowa. Ta opcja poprawia jedynie jakośc zdjęcia poprzez zminimalizowanie szumów wynikających z przegrzewaniu się matrycy. Według mnie w moim aparacie podgląd na żywo powoduje jedynie zużywanie się matrycy. Dodatkowe urządzenie przed wykonaniem zdjęcia zasłania ją (powiedzmy resetuje) a następnie zdjęcie wykonywane jest przy użyciu migawki.
Proszę o rozjaśnienie sprawy i ewentualne ustawienie mojego myślenia na właściwe tory
Z góry dziękuje