To co u Karola... U nie w C740UZ też zgłupiało. Skończyło się serwisem, a migawkę odpalałem chyba którymś z przycisków selektora...kosmos... Jakby Obcy go opanowali
E1 & G1 | Lublin nad łąką przysiadł. Sam był. I cisza.
Też miałem tak w C-740. Stawiam na wilgoć, w C-740 po jakimś czasie się to naprawiło. Jak zawilgotnieją styki to takie rzeczy się dzieją.
Moje fotografie: www.beluch.pl | Grupa dyskusyjna M43 Polska
Ze względu na to że jest to mój pierwszy post na forum witam i pozdrawiam wszystkich Forumowiczów. Mam nadzieję że zostanie mi wybaczone odgrzewanie starego tematu ale może komuś się przyda. Właśnie z serwisu powrócił mój E-510 którego oddałem dwa miesiące przed końcem gwarancji z objawami podobnymi do opisanych przez autora wątku tzn. ogłupiało mi pokrętło trybów , plus dodatkowo przestało działać czyszczenie matrycy. Od początku byłem pewien że to jak napisał luc4s wina wilgoci , albowiem schodziłem do Zakopca z Hali Gąsienicowej i fociłem podczas opadów mokrego śniegu a potem w Zakopcu w knajpie robiłem uparcie zdjęcia chociaż parowało szkło obiektywu od strony korpusu. Suszyłem sprzęt przez 10 dni w międzyczasie sprawdzając czy się nie naprawił i raz rzeczywiście zadziałał dobrze ale potem usterka się powtarzała. Z serwisu wrócił z kodem B0053 oraz B0096. Niestety sam nie mogłem go odebrać ze sklepu ale gościu który tam siedział podobno spojrzał na te kody i stwierdził z uśmiechem: "No i wszystko wiadomo" więc musi być to dosyć powszechna usterka. Ogólnie każdy z moich trzech Olympusów miał wizytę w serwisie. E-510 migał się przed tym długo i w sumie z mojej winy padł a C-70 i SP-565UZ wysyłałem zaraz po kupnie. Ale ogólnie z serwisu Olympusa jestem zadowolony. Pozdrawiam!
E-510 + ZD 14-54 + ZD 50-200 , SP-565UZ , C70
witaj.
Czy powszechne nie wiem, na Forum chyba Twój i mój przypadek zostały opisane, co nie świadczy o tym, że inni tego nie mieli.
Ja powiem jedno - wszystko sie psuje, ale Olympus póki co ma taki serwis że wszystkim go zachwalam.
Nawet mi naprawili 770SW jak miał wgniecioną obudowę a spodziewałem się zbywającej odpowiedzi na zasadzie "to Pana wina reklamacji nie uwzgledniamy"