Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 61

Wątek: Tropikalna Western Australia

  1. #31
    | OlyJedi
    Dołączył
    May 2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1.094
    Siła reputacji
    21
    Moja galeria
    Dziekuję za wyczerpującą odpowiedz. Mam nadzieje ze nie potraktowałeś mojego pytania (z czego ty żyjesz) dosłownie w sensie jakiegos rozliczania czy coś. Po prostu interesuje mnie jak można spędzić życie na takim pustkowniu w tak niesprzyjajacych okolicznościach (pogoda, jadowite węże, pająki, skorpiony). Badz co bądz trzeba byc naprawde twardym i odpornym psychicznie czlowiekiem. Teraz juz mniej wiecej wiem jak ludzie tam żyją.

    Co z lekarzami, pomocą medyczną w razie ukąszeń? Co jesli jesteś na odludziu i cos cie ukąsi ? Ludzie mają zawsze w aptece antidota na takie urazy i aplikują je sobie sami ? Takie sytuacje sie zdarzają przecież.
    ...był Olek jest A6000

  2. #32
    | OlyJedi Awatar kasprzyk
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Wielkopolska
    Posty
    3.715
    Siła reputacji
    88
    Moja galeria
    podpisuję się za Kisi
    i jeszcze jedno, jak tam jest z internetem ??? nie ciągną chyba 200km światłowodu do jednego domku ?
    pzdr
    Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300

  3. #33
    | OlyJedi Awatar FotoAmator
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    168
    Siła reputacji
    19
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez kasprzyk Zobacz posta
    podpisuję się za Kisi
    i jeszcze jedno, jak tam jest z internetem ??? nie ciągną chyba 200km światłowodu do jednego domku ?
    pzdr
    "kisi" i "kasprzyk"

    Ja nie mieszkam (jak mieszkam w Australii) na odludziu. Bremer Bay to mieścina. 600 km od Perth.
    W Perth-cie też mieszkamy.
    Bremer Bay jest jednak bardziej urocze, przyjemniejsze.
    Relacja z Bremer Bay jest i jeszcze coś podeśle w wątku "Australia na Południu". Jutro coś jeszcze zmontuję.
    Nie poto jeździmy na antypody by mieszkać w metropolii

    „Kisi”, spoko. Zrozumiałem sens Twojego pytania. I rozumiem, że to mogło interesować. Bo faktycznie. Odludzie a ludzie muszą żyć. Cieszę się że wyjasniłem

    Jak jest z ukąszeniami? Pewnie, zdążają się. Szczepionki, antidotum to nie są trwałe leki. Krótkoterminowe. W zasadzie trzeba wiedzieć co ukosiło. Każdy wąż ma swój specyfik. Podanie niewłaściwego może nawet poważnie zaszkodzić. Dlatego na country lekarze raczej ich nie mają. (country - można by przetłumaczyć jako naszą wieś. Ale typowej wsi w Australii nie ma. Country to coś już daleko od miasta).
    Od Bremer Bay do Albany jest 200 km. Tam jest szpital. Za dwie godziny można zajechać. Jest duża szansa. Na południu to (po za sporadycznymi miejscami) łączność komórkowa jest. W skrajnych przypadkach dzwoni się do lekarza. Jest dużo dróg przystosowanych do lądowania lekarskiego samolotu (wycięte krzaki na poboczu).
    Australia istnieje (cywilizowana) 200 lat. Nie było wówczas telefonów. Ludzie żyli
    W tropiku jest już gorzej. To jest problem. Na mapach są oznaczone farmy. Czasami to może być 200 km przez busz. Farmer zazwyczaj ma już łączność satelitarną. Raczej ma.
    A reszta? To tak jak ocean. Zdany na siebie i tylko siebie. Pozostaje uważać i mieć nadzieje że nic się nie stanie.

    Ale bez przesady. Nawet ukąszenie najbardziej jadowitego to jeszcze nie koniec. Powiedzmy 1:10 może być naprawdę groźny. To zależy kiedy wąż ostatnio coś zjadł. Może ukąsić a jadu nie ma. Ukąsi przez spodnie, to też trochę ochroni.
    No cóż, ludzie chodzą w góry i wracają. Czasami komuś się nie uda.

    Intrnet? Moi drodzy. Południowa Australia to życie. Farmy, miasta i miasteczka. Pewnie, oddalone o 50-150-200 km. Właśnie że w niektórych miejscach ciągną druty. Nawet 200 km. Telefoniczny. Fotka niżej.
    A tropik? Tam nie ma ludzi. Tam nie ma wody. Wybrzeżem owszem. Jeszcze coś/kogoś można spotkać. W środku? Tylko Alice Springs.
    A farmy są, muszą być, samowystarczalne.
    Woda z nieba, prąd z wiatraka, łacznośc to maszt radiowy na 20 m ze wzmocnieniem.
    A w "garażu" samolot lub helikopter.


    Ostatnio edytowane przez FotoAmator ; 5.04.08 o 23:50
    Lubię kolorowe skarpetki. Każda inna. http://www.formatfoto.pl/

  4. #34
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    26
    Moja galeria
    Jak już mi się uda wybrać na Islandię, to następnym miejscem, jakie odwiedzę, będzie Australia Między innymi przez ten wątek
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

  5. #35
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar aga_piet
    Dołączył
    Sep 2006
    Mieszka w
    Tczew
    Posty
    7.334
    Siła reputacji
    203
    Moja galeria
    Twój wątek ocieka miłością i facynacją. Ludzie jeżdzą na Antypody ale rzadko się zdarza, że ktoś przemierza te odludzia, o których Ty piszesz. Świetnie się to czyta i ogląda. Dzięki

  6. #36
    | OlyJedi Awatar FotoAmator
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    168
    Siła reputacji
    19
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez agapiet Zobacz posta
    Twój wątek ocieka miłością i facynacją. Ludzie jeżdzą na Antypody ale rzadko się zdarza, że ktoś przemierza te odludzia, o których Ty piszesz. Świetnie się to czyta i ogląda. Dzięki
    To jest mi naprawdę bardzo miło.
    Zapraszam do drugiego wątku. Południowa część Australii


    Tak, ludzie jeżdżą. Tylko że większość zna Australie od Sydney, Canberra, Brisbane, Melbourne. To metropolie.
    Australia Zachodnia. To jest raj. W zasadzie wszystkie Stany to na wschodzie. Australia Zachodnia to największy Stan. Od połowy wszystko na zachód. Gdzie jest stolica W.Australii, Perth i nic więcej.
    Ostatnio edytowane przez FotoAmator ; 6.04.08 o 01:22
    Lubię kolorowe skarpetki. Każda inna. http://www.formatfoto.pl/

  7. #37

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Wałcz
    Posty
    1
    Siła reputacji
    0
    Moja galeria
    FotoAmator dzięki za świetny reportaż,naprawdę od dawna nie czytałem tak wciągającego artykułu.Co tu dużo gadać,za poprzednikami czekam na dalsze,coś pięknego... pozdrawiam!
    Ostatnio edytowane przez tomas3h ; 6.04.08 o 04:54
    E410 DUAL KIT

  8. #38
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar lessie
    Dołączył
    Sep 2004
    Mieszka w
    wrocław
    Posty
    2.256
    Siła reputacji
    31
    Moja galeria
    niesamowite historie ( choć tak normalne pewnie w Australii) i wspaniały klimat zdjęć...
    Fotoamator - dzięki za ten wątek. Ja też wyrosłem na "Tomku Wilmowskim"...
    Będę tu stałym gościem...

    Najpierw ktotek mnie NYC zaraził, teraz Ty...emigracja pewna....
    Choć osobiście wybrałbym Australię, gdybym taki wybór miał...

  9. #39
    rocco
    Gość
    Takich, co wyrośli czytając o przygodach Tomka Wilmowskiego i bosmana Smugi jest tu więcej
    Czytam Twoje wątki, FotoAmatorze, od deski do deski.
    Jak napisalem, raczej tam sie nie wybiorę, między innymi dlatego, że źle znoszę upał (oprocz tego, ze daleko i drogo) ale Twoje fotki i opisy są fascynujące.
    A jeśli miałbym gdzies przenieść się na dłużej to wybrałbym raczej Nową Zelandię. Lub Kanadę
    Ostatnio edytowane przez rocco ; 6.04.08 o 08:56

  10. #40
    | OlyJedi Awatar FotoAmator
    Dołączył
    Nov 2006
    Posty
    168
    Siła reputacji
    19
    Moja galeria
    Może się zdziwicie. Mnie też trochę dziwiło ale przestało.
    Ten parking niżej jest jakieś 100 km (może więcej) od jakiejkolwiek miejscowości. Jakiegokolwiek miejsca gdzie mogą myć ludzie. Taki sobie zwyczajny parking wzdłuż zachodniego wybrzeża. Część już tropikalna. I co mnie tak zdziwiło i już przestało dziwić?
    Parking dobrze wyposażony, bardzo czysto. Jest ubikacja a w niej… papier toaletowy. Przyją się zwyczaj, zużyłeś, zostaw swój jak masz. Przywiozłeś śmieci? To je zabierz. Jest natrysk a w nim ciepła woda. Solar panel podgrzewa. Deszcz (okazjonalny) przynosi wodę a wiatrakowa pompa pompuje do zbiornika. Dziwne? Prawda?
    Kiedy zobaczyłem takie przybytki pierwszy raz, to w pamięci miałem Nasze, rodzinne parkingi gdzie….. gdzie naprawdę trzeba uważać by nie wdepnąć. Owszem, ludzi znacznie mniej, mniej uczęszczany. Ale jak to przyjemne móc korzystać z takich parkingów

    _______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
    Cytat Zamieszczone przez rocco Zobacz posta
    Takich, co wyrośli czytając o przygodach Tomka Wilmowskiego i bosmana Smugi jest tu więcej
    Czytam Twoje wątki, FotoAmatorze, od deski do deski.
    Jak napisalem, raczej tam sie nie wybiorę, między innymi dlatego, że źle znoszę upał (oprocz tego, ze daleko i drogo) ale Twoje fotki i opisy są fascynujące.
    A jeśli miałbym gdzies przenieść się na dłużej to wybrałbym raczej Nową Zelandię. Lub Kanadę
    Nowa Zelandia jest piękna.
    To zaopatrzenie Australii w żywność (ostatnio więcej z.... Chin )
    W Australii owoce tropikalne, ale jabłko nie urośnie. Kapusta, marchewka, ziemniaki też.
    Tylko zamieszkanie w Nowej Zelandii to... Nie zamieszkasz na dłużej.
    Wyspiarzem trzeba się urodzić. Nie wiem czy wiesz, ale Nowa Zelandia trzęsie się cały czas. To wyspa (wyspy, bo są dwie) wulkaniczna.
    Może to zabrzmi dziwnie, ale w nocy cały czas szklanki w szafkach i na stole drżą. Do wyjątków należą dni kiedy jest spokojnie. Miejscowi to ignorują. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
    Ostatnio edytowane przez FotoAmator ; 6.04.08 o 10:16 Powód: Automatyczne scalenie postów
    Lubię kolorowe skarpetki. Każda inna. http://www.formatfoto.pl/

Podobne wątki

  1. Pinnacles. W. Australia
    By FotoAmator in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 9.04.08, 23:02
  2. Południe Western Australia
    By FotoAmator in forum Nasze zdjęcia - wątki autorskie
    Odpowiedzi: 40
    Ostatni post / autor: 9.04.08, 20:49

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.