Dziekuję za wyczerpującą odpowiedz. Mam nadzieje ze nie potraktowałeś mojego pytania (z czego ty żyjesz) dosłownie w sensie jakiegos rozliczania czy coś. Po prostu interesuje mnie jak można spędzić życie na takim pustkowniu w tak niesprzyjajacych okolicznościach (pogoda, jadowite węże, pająki, skorpiony). Badz co bądz trzeba byc naprawde twardym i odpornym psychicznie czlowiekiem. Teraz juz mniej wiecej wiem jak ludzie tam żyją.
Co z lekarzami, pomocą medyczną w razie ukąszeń? Co jesli jesteś na odludziu i cos cie ukąsi ? Ludzie mają zawsze w aptece antidota na takie urazy i aplikują je sobie sami ? Takie sytuacje sie zdarzają przecież.