Ogólnie podzielam pogląd, ale filtr polaryzacyjny sądzę i tak się przyda, może nawet i niezbędny przy fotografii aut. Choćby do likwidacji odbić z szyb (przedniej, czy maski silnika) samochodu. Pokręcając filtrem widać w wizjerze jakie odblaski będą przygaszone. Aby pozbyć się wszystkich odblasków trzeba by z statywu wykonać zapewne sporo zdjęć z różnym ustawieniem filtra i później połączyć w jedno.