Ale się nagadaliście w ostatnim czasie, aż dziw bierze. Każdy z Was wywali niezłą kasę na E-3, w tym i ja i myślę, że uczynił to świadomie. Mnie przy Olku utrzymały wcześniej zakupione szkła do E-300. Swoją drogą trzymam go w szufladzie i za Boga nie wydam. Za kilka lat będzie kultowy. Co do E-3, nie mogę złego słowa powiedzieć. Nie jestem zawodowcem, nie robię do kotleta, choć zdarzają się imprezy okolicznościowe firmowe i domowe i nigdy mnie nie zawiódł. Jedyne co mnie wkurzyło, to spadająca muszla oczna. Raz już ją zgubiłem i na szczęście odnalazłem. Od tego czasu nie noszę go na ramieniu. Myślę, że im dłużej się z nim obcuje, to znaczy im więcej się pstryka, tym guzikologia sprawia mniej problemów. Z nami OllyTalibami tak już jest, że skoro amatorsko się ze sprzętu korzysta, to jest on super, zawodowcy mają inne wyzwania, choć i to nie do końca prawda.
E-3, E-300, ZD 14-54,ZD 40-150, ZD 35, ZD 50, ZD 70-300, ZD 50-200, ZD 9-18, ZD 35-100, EC-14 FL-36, FL-50R
Ciekawe? Pisza wszyscy o guzikologi, sterowaniu, tak jak by to bylo wazne. Mialem w rece wiele aparatow i jakos nigdy nie narzekalem na guzikologie, czy pokretologie. Co bylo to bylo i sie ptrykalo i bylo fajnie. Palcow sobie jakos nie polamalem, oka nie wybilem, czoc naprawde rozne wajchy wystawaly z lewa i prawa ( dwuobiektywowe dziwolagi- Liubitiel)
Natomiast, zadnej porzadnej analizy dotyczacej jakosci obrazu sie nie doczytalem.
Kupujecie sprzet dla guzikow?? A moze jakosc obrazu nie jest wazna, tylko samo posiadanie puszki??
Czesc.Ch.
Ściągnij RAWy, tam wszystko widać jak na dłoni.
Sam jesteś dwuobiektywowy dziwoląg... :/ To się nazywa TLR...
chomsky, a może ty w końcu kupisz E-3 i sam zapodasz jakieś "testy obrazu"? Bo tak od innych ludzi tego wymagasz, a może spróbuje też od siebie? A jeśli nic od siebie dać nie chcesz, to może daj spokój i nie wymagaj tego od innych...? Inaczej skończy się tak, że do końca świata będziesz ludzi uświadamiał, a i tak nie uświadomisz...
Chomsky! Porządnej analizy obrazu ode mnie, się nie doczekasz, bo nie jestem analitykiem obrazowym. Mnie i ludziom, którzy moje zdjęcia na monitorze i na papierze oglądają, przypadają raczej do gustu. Więcej powiem, bywają zachwyceni i to mnie skromnemu amatorowi wystarcza. Dodam jeszcze, że i mnie samemu uda się zachwycić, ale to pewnie próżność przeze mnie przemawia.
E-3, E-300, ZD 14-54,ZD 40-150, ZD 35, ZD 50, ZD 70-300, ZD 50-200, ZD 9-18, ZD 35-100, EC-14 FL-36, FL-50R
Nie, nie mieszkam na Śląsku, a białą koszulę sfociłem. Niestety, problemów z tym nie dostrzegłem nadmiernych. Poza momentami, gdy sam przegiąłem. Reszta, że tak powiem, w normie.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Ustalmy jedno, Chomsky, jeśli o mnie chodzi - ja robię zdjęcia i nie pi.rdolę się z testami. Te pozostawiam maniakom linijek. A jak robię zdjęcia to staram się, żeby było dobrze. Każdy aparat cyfrowy, dosłownie każdy będzie miał jakieś wady. Ja swój brałem będąc świadomym wszelkich wad i zalet, zarówno w przypadku E-500, później E-300 oraz obecnie E-3.
Jeśli mam coś powiedzieć na temat jakości obrazu, mnie ona w pełni zadowala, aż po banana na ryju. Wykresów jednak nie oczekuj, bo nie tym się zajmuję![]()
Ostatnio edytowane przez Eddie ; 12.09.08 o 23:45 Powód: Automatyczne scalenie postów
Wg Karola najlepsza stopka na OC: Canonizacja św. Bernarda z Olympu AD 2011
[...]Nie patrzę na to jak na efekt pracy z aparatem cyfrowym i oprogramowaniem, dzięki któremu wszystko mogę idealnie wyczyścić i obrabiając zdjęcie też nie myślę w ten sposób, że skoro mam takie narzędzia, to powinienem wszystko doprowadzić do stanu sterylnego.[...]
BernArt - Moje zdjęcia
Kurde, to moja E-3'ka też jakaś dziwna jest, bo fociłem trochę mocno kontrastowych rzeczy i przepaliłem tylko tam, gdzie sam pojechałem z ekspozycją. Eddie- najwyraźniej mamy modele z serii "Deluxe E-dition".
A tak serio, powstał jakiś mit o tych straszliwych przepałach w E3. Wykresy, de-ery i inne gupie gupoty pokazują że jest źle a nawet bardzo źle, praktyka jakoś inaczej pokazuje.
Wg Karola najlepsza stopka na OC: Canonizacja św. Bernarda z Olympu AD 2011
[...]Nie patrzę na to jak na efekt pracy z aparatem cyfrowym i oprogramowaniem, dzięki któremu wszystko mogę idealnie wyczyścić i obrabiając zdjęcie też nie myślę w ten sposób, że skoro mam takie narzędzia, to powinienem wszystko doprowadzić do stanu sterylnego.[...]
BernArt - Moje zdjęcia