Wszystko zależy od tego do czego używa się aparatu. Czy do robienia zdjęć czy do robienia testów.
Wszystko zależy od tego do czego używa się aparatu. Czy do robienia zdjęć czy do robienia testów.
Znowu pojawił się temat szumu w dyskusji zamiast innych przemyśleń.
Powiem tak, na wymienionym wcześniej forum optyczne dołożyłem dwa kolejne przykłady zdjęć z koncertu na którym byłem w ostatnią niedzielę.
Zakładałem ,że czas otwarcia migawki ma być taki jak synchronizacja lampy FL-50 czyli 1/250s no i pod to dobrałem dla max. otworu przysłony ISO, które było za dnia 800 a wieczorem 1250. I w zasadzie to ostatnie wystarczyło do końca.
Od sceny byłem około 15-20m doświetlałem lampą, ale kilka fotek "klimatycznych" strzeliłem bez udziału lampy.
Jedna do wglądu na optyczne
Może ja jestem mało wymagający ale mnie jakość, którą uzyskałem w pełni satysfakcjonuje.I nie doszukuję się szumów na fotkach,tylko czy udało mi się choć trochę zatrzymać atmosferę koncertu.
Proponuję popatrzeć na to w taki sposób.
Takie sytuacje zdjęciowe, to jest dopiero prawdziwy test sprzętu i wyzwanie dla fotografującego. Dookoła rozkołysani, ludzie, unoszący się kurz, co chwilę ktoś cię potrąca, zmieniające się w szybkim, tempie oświetlenie sceniczne co do koloru i natężenia, ogłupiające AF.
Testy labolatoryjne to "mały pikuś" w stosunku do warunków poligonowych. No i sprzęt daje radę a fotki, pewnie gdyby zamieścić w jakiejś gazecie, bez podpisu czym były robione, nie wzbudziłyby dyskusji o szumach.
Stąd tym szumom to proponuję dać już spokój, przecież ziarno na błonach było od zawsze a prawdziwi spece od fotografi przekuwali je w piękne efekty artystyczne.
Poniżej odnośnik do zdjęć z ISO1250
http://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=4196
stanisław
E-3+14-54+50-200 swd, FL-50R, E-1+14-54, C5050, Pentacon 1,8/50, Jupiter 3,5/135, Telear 3,5/200 i dużo starego analogowego sprzętu
Po mojemu E-3 kończy się na ISO1200 i to zależnie od zastosowań. W tej maszynie czułości powyżej 1600 to marketing i nic więcej.
Przy ISO 1600 szum widać na LCD, na niezbyt wielkich odbitkach nie widać.
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
E3 nie ma ISO 1200, ma ISO1250 (tak dla ścisłości)
Zabawne jest całe to gadanie o szumie i tym, ile jest bezpiecznie. Nie ma jednoznacznego wzorca, bo wszystko zależy od sceny, światła, szkła, wydruku itd. Jak zatem można ustalić, czy dana czułość jest jeszcze używalna a inna już nie? Toć to kompletna bzdura!
Z moich doświadczeń wynika, że ISO800 w E500 to był max jeśli chodzi o moje wymagania względem gładkości obrazu (ewentualnie możliwości odszumienia go bez sieczki w detalach). W E3 ta wartość sięga ISO1600- 2000. Ponadto, nie boję się tej wyższej wartości z uwagi na bardzo przyjemny, monochromatyczny szum. Z bandingiem też jakoś żyję...
Jeżeli ktoś mówi ,że szum przy ISO 1600 jest nieakceptowalny do powiększeń to zgodnie z najstarszą zasadą: dowody panowie dowody w postaci zdjęcia i już mamy temat do dyskusji.
Ja w swoich zdjęciach przy ISO 1250 nie odważę się wygłośić takiej tezy.. Jedno z zamieszczonych zdjęć o którym wspominałem, doświetlone lampą, mam aktualnie jako tapetę na monitorze 19" i wcale mi się nie rzuca w oczy ten krytykowany w E-3 szum.
stanisław
E-3+14-54+50-200 swd, FL-50R, E-1+14-54, C5050, Pentacon 1,8/50, Jupiter 3,5/135, Telear 3,5/200 i dużo starego analogowego sprzętu
ale co to za życie...
ja nie lubię szumu. Zwłaszcza na fotografii ludzi, twarzu, skóry itd...
I jeśli go widać na średniej wielkości monitorze (obecnie załóżmy że to 17-19 cali) to mnie to drażni. Wiem że na odbitce widać nie będzie. Ale jak da się komuś foty na płycie to najczęściej wali na pełnym ekranie i wtedy szum wyłazi...
Przyznaję - jestem szumofobem. Nie lubię patrzeć na skórę pokrytą kaszką....
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
Popatrzcie sobie na pierwszą stronę Faktu czy Super Expressu. Te foty ogląda tysiące ludzi. Zazwyczaj komentują je w stylu: "o Doda na plaży nago nie z Radziem", "poseł a jaki nawalony..." itp. Jakoś nie spotkałem się z zarzutem, że nie powinni dawać tak zaszumionych i nieostrych zdjęć na pierwszą stronę...
Wniosek? Nie szum i nie ISO stanowią o focie.
PS. Podobne zjawisko daje się zaobserwować w internecie. Większą oglądalność ma zaszumione nieostre zdjęcie półnagiej babki (a dopiskiem "amatorka" albo "auto") niż najpiękniej zhdr-owany pejzażyk...
Ostatnio edytowane przez diabolique ; 3.09.08 o 10:22