zdjecia kolorowe sa trudniejsze do opanowania. nie znaczy to, ze jesli zdjecie nie wyszlo to damy go na skale szarosci i juz bedzie super bajka klimat i wogole fotografia artystyczna ale ten moj pierwszy raz chcialem wlasnie tak przedstawic. jeden kolor uspokaja ujecie, szybciej a nawet jednoznaczniej wylapuje sie tresc zdjecia. z pstrokatym tlem jest to trudniejsze. wiem - trzeba sobie radzic z kompozycja i w bw i w kolorowych scenach. to doswiadczenie duzo mi dalo do myslenia i przede wszystkim wstrzasnal bieg wydarzen, ktore dzieja sie nierezyserowane, nie pozowane, i trzeba byc zwinnym jak tchorzofretka, jak pizmowiec, jak borsuk moze nawet
oprocz budowania kompozycji trzeba miec oko na wydarzenia, na emocje, na sposob patrzenia bohaterow, dodatkowo na swiatlo, przeslone i czas. to nie jest reportaz z imienin a lapanie do aparatu niepowtarzalnych chwil. jesli komus zalezy, zeby te zdjecia wyszly dobrze czuje wysoki poziom adrenaliny. jestem minimalista a lubie fotografie z tego powodu, ze nie jest latwo zrobic dobre zdjecie.
niezmiernie dziekuje za zainteresowanie.

promocja - pary mlode skladajace sie z obojga klubowiczow - sesja gratis! olyjedi - dodatkowo album w skorzanej oprawie
