Ostatnio edytowane przez henry1 ; 26.09.19 o 19:54
W ogródku sąsiadki są ładne kwiatki.
Popieram Stopkę Krakmana !
LUBIĘ WYCHODZIĆ NA DWÓR, NA POLE MAM ZA DALEKO.
A widzieliście co się niedawno stało że stacją tankowania wodoru w Norwegii? Polecam obejrzeć, będziecie w szoku
Wiem, że wodór magazynować się da, wiem że auta na wodór można kupić, ale to nie zmienia faktu, że jest to bezsensu. Kręcenie się wokoło, do tego opieranie się na surowcu, którego nie ma i jest trudny w produkcji.
Wodór ma jedną gigantyczną wadę - nie wiadomo jak w bezpieczny sposób wozić w samochodzie zapas tego paliwa. Jeśli problem bezpiecznego przechowywania zostanie kiedyś rozwiązany wodór może stać się całkiem ciekawym rozwiązaniem.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
https://www.edmunds.com/fuel-economy...cell-cars.html
Punkt 3. Zobacz nawet prawdopodobieństwo spalenia/wybuchu samochodu jest mniejsze niż przy benzynie. Środowiskowo nie ma co porównywać - brak skażenia. Poczytaj o działaniach w stanach. Jak testują i jakie są wnioski.
kolejną kostkę rubika, tym razem 7x7, oby ostatnia...
...i drugiego dżiszoka... penie nie ostatni...
pzdr
Hołek
"pijąc piwo dbasz o siebie i wyrabiasz zdrowy nawyk picia piwa u dzieci"
Przeczytałem i coś mi ten artykuł dziwnie wygląda. Najpierw w punkcie 3 piszą coś takiego: 'In fact, the average gasoline tank holds three to four times the energy — and thus three to four times the explosive power — of the hydrogen tanks that the first fuel-cell electric vehicles will be using', chwilę później w punkcie piątym
że samochody z napędem wodorowym mają zasięgi rzędu 250-350 mil. Jeśli zasięg w sumie niewiele mniejszy od tradycyjnego samochodu to jakim cudem 3-4x mniej energii w zbiorniku?
Zastanawiam się, czy ta dyskusja nie za bardzo już odbiegła od tematyki wątku...
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
@henry1
To jest ogniwo/reaktor na metale lekkie.
Lit? I coś tam jeszcze.
Odbyłem kiedys bardzo ciekawą rozmowę na ten temat. Na targach energetycznych, z osobą którą poznaliśmy lata temu gdy była na powiedzmy średnim stanowisku, a wtedy była już " grubym dyrektorem" w jednym z koncernów energetycznych.
Ciekawe rzeczy opowiadał.
Moje zdjęcia: http://forum.olympusclub.pl/showthre...938#post206938
zabawki: E-M1 + 12-100/f4 + 8-25/f4+ 12/2 + 45/1.8 . Czasem S 22Ultra
Bo może straty energii przekazywanej na koła są mniejsze? Sprawności silników spalinowych dobijaja pewnie do 40% (strzelam ale pewnie dużo się nie mylę) natomiast elektrycznych przekraczają 90% a rekordowo to bariera 99% została chyba już przebita. Dlatego silnik spalinowy to marnotrastwo energii.
No fakt temat wątku uciekł ale ... ja podczas dyskusji o motoryzacji dwie wrzutki o zakupach zapodałem![]()
Boost
już napisałem wcześniej, żeby mieć prund to musisz go jakoś najpierw zrobić. Sprawność wytwarzania, przesyłu, dystrybucji, w końcu konwersji na energię mechaniczną. Te wszystkie sprawności przecież mnożysz przez siebie.
Najpierw węgiel spalany w kotłach fluidalnych zamieniasz w ciepło, ciepłem podgrzewasz wodę i zamieniasz ją w parę, która rozprężając się na łopatkach turbogeneratora wprawia go w ruch. Prądnica wytwarza prąd o napięciu 15kV, który jest podnoszony na trafo blokowym do wysokiego napięcia (400, 110kV). Potem przesył do stacji, ze stacji do GPZ-tów i znów obniżenie napięcia na trafo z wysokiego na średnie. Potem dystrybucja i znów zmiana ze średniego na niskie. Potem znów przesył do gniazd końcowych albo dedykowanych stacji ładujących. Potem znów konwersja na napięcie akumulatorów. I na końcu masz te 90% sprawności silnika elektrycznego.