| OlyJedi
A ja na mój serwis nie narzekam. Póki co spisują się dobrze.
Nie kombinują, jak coś jest do kitu, to najpierw informują i po mojej akceptacji albo robią od razu, albo umawiają się na termin.
Tylko ceny mogliby obniżyć. Ale mam za wierność i odwagę 10% rabatu na prawie wszystko co grzebią w mojej Madzi.
Właśnie dostałem zaproszenie na prezentację nowej CX30.
Prezentacja z Hołowczycem w roli głównej.
Jakieś jazdy próbne z w/w rajdowcem, jakiś konkurs i coś tam jeszcze.
Ostatnio edytowane przez henry1 ; 24.09.19 o 21:03 Powód: Błąd ort, zauważony przez panią O. :-)
W ogródku sąsiadki są ładne kwiatki.
Popieram Stopkę Krakmana !
LUBIĘ WYCHODZIĆ NA DWÓR, NA POLE MAM ZA DALEKO.
I on ma rację. W porównaniu do VR6 to na pewno. Ale tu padło porównanie 1.6 vs 1.4t i w tym przypadku i podobnych ten z turbiną pokazuje miejsce w szeregu temu drugiemu. Porównaj silniki o takich samych osiągach a nie pojemnościach. Tego 1.4t musiałbyś zestawić hmmm no z czym? 2.0 wolnossący to chyba mało będzie. 2,5l albo więcej. Ile wtedy zapłacisz za auto, ubezpieczenie i paliwo? I wyjdzie, że to małe turbo to okazja dnia.Zamieszczone przez viruuss
A propos tematu -nowy zestaw pojemników do segregacji odpadów zamówiłem.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
No w marce na P wydali auto bez oleju. Rano odpalamy i.... Olej się świeci. Daliśmy własny olej i... Znalazł się w szafce u mechanika. To że ukradł to jedno ale że dureń spuścił stary.... Serwis autoryzowany oczywiście.
Cytat Zamieszczone przez Boost Zobacz posta
Ale jak na pewno wiesz w 99% przypadków to wina użytkownika a nie samochodu.
dalej czekam na wytłumaczenie jaka była wina użytkownika ? patrz mój poprzedni post
Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły
wg książki serwisowej Renault pierwsza wymiana oleju po 30 tys. km. Ja wymieniłem przy przebiegu 1700 km. Niby nie trzeba, a jednak.
Niezależnie od konstrukcji i sposobów przeciwdziałania problemowi przez producenta samochodu nie należy po ostrej jeździe nagle gasić silnika. Po odpaleniu zimnego nie dawać od razu ostro po garach. To są dwa główne aspekty, które w autach służbowych oraz prywatnych użytkowanych przez indolentów mogą spowodować problemy. Natomiast oczywiście może coś się zepsuć podobnie jak i w samochodzie bez turbo. W mojej prywatnej Corsie 1,2 16v silnik padł przy 175 tysiącach a w służbowym superbie 1,4 tsi mam, a właściwie miałem bo właśnie zdałem, 220 tysięcy i chodzi idealnie. Czy na podstawie tego wniosek, że silniki wolnossące są do bani jest uprawniony? Tak samo jak Twój na podstawie padniętego Opla i to chyba wszystko już na ten temat bo i tak spore OT w tym wątku się zrobiło
Z nowych rzeczy to kupiłem kiedyś gdzieś słuchawki chińskie QKZ CK8. Przerośnięty dwuprzetwornikowy projekt chińskich braci. Nawet nie wiem gdzie ale ... może z rok temu albo dawnIej w przypadkowym sklepie za 0,99$. Taka mi się reklama wyświetliła 90% off i kliknąłem aby zobaczyć co i jak. Zapomniałem o tym ale przyszły. Na AMAZONIE zawrotna cena https://www.amazon.de/QKZ-Design-Ear.../dp/B07G8BPF6H ale w Chinach będą 10 razy tańsze. Na pewno warte 0,99$. Dla mnie są ciut za grube w części dokanałowej no i mam dużo lepsze słuchawki więc moja ocena może nie być obiektywna. Kabelek trochę za sztywny ale łatwo się rozplątuje. W pracy sprawdziliśmy kilka par słuchawek załączanych do smartfonów i żadne nie miały startu do chińczyków więc jak ktoś potrzebuje tanich słuchawek można próbować. Szczególnie jeśli słuchacie głośno. W cenie twardy futerał.
Plecaczek foto typu filpside. Znudziło mi się dźwiganie torby na ramieniu.
Zobaczymy czy to wygodniejsze.
Wracając na chwilę do samochodów, to zastanawiam się, czy te europejskie normy, to faktyczna troska o środowisko, czy polityka? Infiniti już się wycofuje z Europy...
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
No ale te downsizingowe turbo-bzyczki maja turbinę zintegrowaną z kolektorem wydechowym wiec cena ratowania/wymiany drastycznie rośnie.
Renault Captur 0.9 TCe 90 KM [tak 900ccm -trzy gary z burbo] wykazywał na dystansie 4000 km średnie spalanie 12,7 l/100km [przy czym z 60% była to trasa].
Fakt: kierowca cieszył się nowym autem i "wduszał" na przyspieszaniu -w trasie 140-stu nie przekraczał .
Uważajcie na auta poprezentacyjne!
Ten samochód miał odkręcony licznik przez sprzedawcę -salon. [co wyszło przy odsprzedaży]
Po 45 tys. przebiegu [formalnie ch. wie] zaczął brać olej.
[U dilera był przez 7 m-cy]
Ostatnio edytowane przez dcs ; 25.09.19 o 21:22
Jedno jest nierozerwalnie związane z drugim. Nie jestem żadnym pro-eko itp. ale tak sobie myślę, że jak zaczniemy coś robić dzisiaj, to może ze te 20-30-50 lat będą jakieś efekty. Jak nie, to każda dekada zwłoki będzie nas w przyszłości kosztowała bardzo dużo. Przez ostatnie 100 lat mocno eksploatowaliśmy planetę mówiąc, że rozwój ma swoją cenę. Dziś jest czas żeby pomyśleć o przyszłości.
Taka wizja mi się jawi, że jeżeli nic się nie będzie robiło globalnie w celu ochrony środowiska to za jakiś czas (w perspektywie stuleci) ziemia będzie podzielona na strefy, gdzie będzie czyste powietrze, woda i dobre warunki do życia i tam będą żyli ci najbogatsi a plebs będzie żył w smogu i brudzie próbując dożyć do 40-tki.
Dzisiaj słuchałem audycji o Bałtyku i dorszach, podobno nasze morze jest mega zanieczyszczone. UE (polityka) wprowadziła zakaz połowów dorsza, żeby odnowić populację (środowisko).
Co do samochodów to patrząc z dzisiejszej perspektywy nie ma innej drogi niż elektryki.Hybrydy to tylko okres przejściowy na czas rozwoju baterii i sieci ładowania. Czy tak będzie w przyszłości, nie wiadomo. Może skręci to w zupełnie inną stronę, której dzisiaj nie sposób przewidzieć.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Zastanawiałem się nad takim, ale po kilku jazdach próbnych już wiedziałem, że nie tędy droga. Odpalamy auto, silnik zimny, wyjeżdżamy na drogę a sprzedawca: ciśnij.
Szwagier był ostatnio na jeździe próbnej i to samo, auto nowe, 400 km na liczniku, wyjechali na obwodnicę i heja, gaz w podłogę.
3 miesiące i kilkadziesiąt osób za kierownicą, z których każdy traktuje auto... no właśnie.
To jeszcze dodam jak oszustwo wyszło.
Samochód był niejeżdżony długi czas. Najpierw właściciel ciężko chorował i auto stało, potem zmarł i nie wiadomo było co z nim zrobić: wykupić czy oddać (to był leasing)..
W czasie tego stania trzeba było przegląd zrobić, ale rozładowała się bateria w używanym kluczyku.
Na przeglądzie okazało się że na nieużywanym kluczyku jest zapisany wyższy przebieg niż jest na zegarach po ponad roku dodatkowego jeżdżenia.
Nawet na wydruku z przeglądu był wyższy przebieg niż na zegarach!
Ostatnio edytowane przez dcs ; 25.09.19 o 22:17
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
