To prawda.
My też przez to przechodziliśmy, żyliśmy we wspólnotach plemiennych, z czasem uwarunkowania głównie ekonomiczno-polityczne spowodowały ewolucję z plemienia do państwa i z grupy językowej do narodu. Tu trwało to wieki i było niezbędne, tam to twory biznesowe i megalomańskie zapędy chorych umysłowo
sadystycznych wodzów silniejszych plemion. Co nie?
Pacz: Rwanda.




