Przeklęta siła ciążenia !!
Albo zmienić albo zaakceptować.
Przeklęta siła ciążenia !!
Albo zmienić albo zaakceptować.
MK
Wątek powoli staje się szyderczy - w czym i moja zasługa - a chyba nie oto chodzi.
Może warto podsumować nasze przemyślenia tak:
a) ZD 14-54 sprawia że e4xx/5xx staje się cięższy.
b) Jednym to trochę przeszkadza, drugim nie - ot indywidualne podejście.
c) Statyw się przydaje ale jest niewygodny.
MK
Odnosze wrazenie ze nie wiesz o czym piszesz. Teoria teorią ale moze to ty pokazesz gdzie taszczyles swoj statyw aby robic fotki ?
Skoro dla ciebie ciężar to nie problem to wez statyw ze sobą oraz body z cieższym tele i idz w góry...
Robienie fotek u cioci to nie to samo co zawodowo ktos foci kilka godzin w roznych pozycjach i gdzie zmęczenie przychodzi wraz z uplywem czasu (zmeczenie nie tylko fotografujacego ale i modelki, a biorac pod uwage ze nie kazde studio jest klimatyzowane to sesja jest niezlym wyzwaniem zwlaszcza ze modelka musi byc fresh). Dlatego każdy kto zetknal sie z problemem kilkugodzinnego focenia powie Ci ze odpowiednie wywazenie sprzetu ma znaczenie. Tak samo jak znaczenie ma czy dostaniesz obiad na brudnym czy czystym talerzu![]()
...był Olek jest A6000
Na księżyc moi drodzy. 6 x mniejsze ciążenie, a jakie widoki![]()
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Owszem. Chciałbym zrzucić parę kilo.
A tak na serio - ja nie robię ciężkimi obiektywami, więc dla mnie ergonomia nie ma znaczenia. Mój E500 z 14-54 dobrze mi leży w ręce. Do tego mam pasek na dłoń - aparat jak przyklejony.
Jednak jak ktoś foci długimi i ciężkimi obiektywami, wtedy ergonomia ma duże znaczenie.
ciekawe i dość oryginalne przemyślenia, tym tokiem podsumowania zaraz wyjdzie że lepiej kupić kompakt bo
a) będzie lżej,
b) Jednym to trochę przeszkadza, drugim nie - ot indywidualne podejście,
c) statyw się zawsze przydaje przy dłuższych czasach
jeśli to jedyne zalety jakie znalazłeś w 14-54 to chyba muszę go opchnąć :/
www.tekkenolandia.pl
E-510 / FL-50 / ZD 8 / ZD 35 / ZD 14-54 / Industar 50/2.8
Kisi
Tak się skłąda że dla mnie 15 km marsz z ciężkim plecakiem (a nie jakimś tam aparatem i "podpórka" + kanapki+inne popierdułki) nie jest niczym niezwykłym.
Góry same do ciebie nie przyjdą,ptak nie przyleci, to chyba jasne.
Trzeba się napocić,nałazić,naklnąć,wyprażyć w słonku i zamoczyć gacie w wodzie,nałapać bąbli komarowych.
Więc taki statyw to śmieszny pryszcz przy reszcie,a dodatkowo ma i inne przydatne zalety niezupełnie fotograficzne.
Bo fakt kilogramy się liczą ale rozsądnie wykorzystane.
Rafał
Przy długim i ciężkim obiektywie nie wytrzymasz robiąc z ręki, będziesz opierał "o coś" jeśli zrezygnujesz ze statywu.
Zatem przynajmniej monopod.
Tak jak z ciężką lornetką,nie da się machac łąpkami do oczu ,ani zbyt długo trzymać na wzroczach.
I tak to jest panie jak służba zastępcza i "ochotnictwo" zastapiło normalne wojsko
2-3 dodatkowe kilogramy i draaaaamat.
Deneb, ja to widzę zupełnie inaczej. Uprawiając turystyką pieszą, kiedy przez tydzień nosisz na plecach w zasadzie cały swój dom (namiot, śpiwór, matę, odzież, kuchenkę, prowiant), a na biodrze jeszcze masz torbę ze sprzętem fotograficznym, to każdy gram się liczy. Gdyby ludzie, którzy taką formą turystyki się zajmują, uważali, że co im tam te dodatkowe 3 kg, to niedaleko by zaszli. Pomyśli, że ci dziwni ludzie wydają kupę pieniędzy na to, żeby zaopatrzyć się w plecak lżejszy o pół kilograma, namiot lżejszy o kolejne kilkaset gramów, żywność liofilizowaną znacznie lżejszą, od tradycyjnych konserw itp. itd. Wagę (i rozmiar) bagażu ogranicza się jak tylko można, bo kilogram więcej tu, pół kilo więcej tam da w sumie 10 kg więcej, które trzeba dźwigać. A uwierz, że po przejściu 30-40 km dziennie będziesz czuł na ciele każdy kilogram bagażu... Owszem, statyw jest przydatnym urządzeniem, ułatwiającym pracę z aparatem w określonych warunkach i w pewnych konfiguracjach sprzętowych. Ale noszenie go wszędzie ze sobą to wcale nie jest ogromna radość, wbrew temu, co próbujesz nam przedstawić.
Ja osobiście wolę cieższy aparat, ale jednak liczy się jego środek ciężkości, bo to komfort pracy i tyle. Jedynie co to skupiasz się tym co focisz a nie na tym że ciągle opada ci lufą w dół i przy dluższym kadrowaniu MUSISZ użyć statywu (lub inaczej ustabilizowac body) bo nie zrobisz nieporuszonego zdjęcia bo ręka będzie drżeć na tyle że zaczniesz się irytować.
Zresztą nie ma potrzeby strzępić jezyka - ciesze sie że nie ma dla ciebie znaczenia czy aparat waży 3 czy 6 kg, ale nie usiłuj innym udowadniać że owa nadwyżka nie ma wpływu na pstrykanie. A jak już bedziesz miał dzieciaka to w jednej ręce rowerek w drugiej torba z zabawkami a na plecach 6kg razem ze statywem - miła perspektywa :P
PS.
Już widzę jak pędzisz po statyw aby zrobić zdjęcia dzieciaka i jak pilnie śledzisz malucha ze statywem![]()
...był Olek jest A6000