Dzięki za miłe słowa, choć dla mnie ważniejsze jest, że zostawiłeś ślad swojej wizyty.
Dzięki za miłe słowa, choć dla mnie ważniejsze jest, że zostawiłeś ślad swojej wizyty.
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Nie to żebym usprawiedliwiał aliantów (to co zrobili z Dreznem to można podciągnąć pod zbrodnię wojenną) ale wcześniej były Wieluń i Coventry...
Uwielbiam Zamek w Szczecinie, chętnie zobaczę więcej zdjęć, nie byłem tam już ze 20 lat, albo i więcej.
Dzieje wojenne to okropna rzecz. Decyzje jakie wtedy podejmowano w jeden dzień były słuszne na drugi traciły na znaczeniu. Pamiętać trzeba, że w okolicy Szczecina były rozlokowane wyrzutnie pocisków rakietowych V2 które dolatywały do Brytyjczyków i tam siały spustoszenie w zabudowie i ludziach. Wieczorem nad Odrą ładne i na wskroś współczesne.
pozdrawiam Wiejo
Te wystrzeliwywane pod Szczecinem nie miały szans dolecieć do Brytyjczyków. Rakiety V2 miały zasięg od 320 do 380km (w zależności od wersji) i chyba nigdy nie startowały z okolic Szczecina w celach bojowych. Dość blisko Szczecina (ok. 100km) leżało natomiast Peenemunde gdzie opracowywano i doskonalono te rakiety.
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Bardzo słuszna uwaga @wyszomirze. Pamiętam jak kiedyś pisano o V1 i V2 latających nad Londyn... Owszem było to możliwe, ale tylko z Francji lub krajów Beneluxu.
Za Wikipedią - "Głównym przeznaczeniem pocisków V-2 był ostrzał miast Wielkiej Brytanii. W tym celu na francuskim wybrzeżu kanału La Manche (rejon Éperlecques) Niemcy przygotowali schrony-wyrzutnie do wystrzeliwania rakiet. Zniszczenie znacznej części wyrzutni przez alianckie lotnictwo zmusiło Niemców do przygotowania wystrzeliwania rakiet V-2 z ruchomych wyrzutni, których 45 miało być rozmieszczonych na wybrzeżu francuskim od Calais do Cherbourga. Inwazja wojsk alianckich w czerwcu 1944 w Normandii uniemożliwiła realizację i tego planu.Ostatecznie rakiety V-2 wystrzeliwano z terenu Holandii z okolic Hagi."
Natomiast w podszczecińskich Policach była fabryka benzyny syntetycznej, w Załomiu fabryka silników lotniczych, bliżej centrum fabryka samochodów i wreszcie port i stocznia. Szczecin był więc naturalnym celem nalotów, było co bombardować. Jednak zbombardowanie Starego Miasta nie miało żadnego strategicznego znaczenia. W [http://sedina.pl/wordpress/index.php/2004/08/16/jak-zniszczono-szczecin/]artykule[/url] na portalu sedina.pl można wyczytać- "Największe straty były na Starym Mieście. Tu, według różnych ocen, w gruzach legło 95 procent zabudowy. Tu też było najwięcej ofiar.
Stare Miasto zostało wskutek ciężkich nalotów w sierpniu 1944 r. i epidemii, w większości całkowicie zamknięte, ponieważ nie można było wydobyć z gruzów około 6000 zabitych – wspominała w 1992 roku Ilsa Guden, ówczesna mieszkanka Szczecina."
Teraz widoczek, który widzi każdy przyjeżdżający do Szczecina pociągiem, zaraz po wyjściu z dworca.
Ostatnio edytowane przez helmuth ; 22.01.22 o 23:40
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Jak już wspomniałeś Éperlecques to przypomnę link do zdjęć gigantycznego schronu z wyrzutniami V2 które kiedyś na naszym forum pokazałem: https://forum.olympusclub.pl/threads...=1#post1089809
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Bardzo klimatyczne, ciekawe zestawienie w nr 2. Czy to jakiś ratusz?
Moczarom... mówimy zdecydowane NIE!!!