Zdjęcia helmutha

[helmuth]

Przyznam sie, ze moj lek wysokosci czulby sie jak w niebie na tej grani

Powiem Ci, że ja też nie miałem sztywnych kolan

Pozwolilem sobie troche pobabrac sie w ostatnim kadrze - chcialem sie pozbyc tej mgielki, ktora szczegolnie doskwiera przy duzych odleglosciach.

Też próbowałem z nią walczyć ale dałem spokój. Ona tam była i koniec!
Dalsza walka z nią, powodowała pojawienie się kaszki/ziarna.

Jak na moje, to też dokonałeś generalizacji ...

Pogubiłem się
Muszę wrócić do początku Waszej dyskusji, bo już nie wiem o co chodzi.

[helmuth]

Znalazłem jeszcze jedno z wagonikiem

Zawsze sądziłem, że przyczepa campingowa stoi na campingu albo ciągnie ją samochód

I ostatni widok z tego miejsca

[Strzelec]

No, ostatni widok pokazuje jak potężne są góry. Jak mniemam byłeś w Alpach?

[WoRaS]

Bardzo fajne są te, gdzie była "kiepska" pogoda - za to zdjęcia wyszły zupełnie inne (bardziej oryginalne) niż zwykłe górskie.

Na ostatnich trzech brzydkie światło ("wsamopołudnie"?).

[realnasty]

Ten widok z przyczepą trochę przerażający...

[helmuth]

Jak mniemam byłeś w Alpach?

Dobrze mniemasz

Na ostatnich trzech brzydkie światło ("wsamopołudnie"?).

14:20 - 14:30 a światło? Czasem na 2300 m.n.p.m., takie bywa

Ten widok z przyczepą trochę przerażający...

Mam nadzieję, że w środku nikogo nie było

[witia]

Nie ma łatwo- żeby to zobaczyć , trzeba wysoko wyjechać:
Załącznik 122865Załącznik 122866

Ten pierwszy kadr, ujęcie - świetne.
Pozdrawiam.

[Bodzip]

To nie przyczepa
Ściągnąłem, powiększyłem, przerobiłem. Wygląda mi to na podstację energetyczną dla kolejki, lub stacja przesiadkowa kolejki.
To jest całkiem spory obiekt.
A tak się wszyscy przyczepą zainteresowali, że nikt helikoptera nie zauważył

[ssonic]

Szczerze mowiac to jak pierwszy raz ogladalem zdjecie to doszedlem do wniosku ze to helikopter ma podczepiona pod spodem przyczepe i gdzies ja przenosi... wiec helikopter zauwazylem Dalej mi to wyglada na przyczepe ...

[helmuth]

To nie przyczepa

No jak nie, jak tak!
wycinek 1:1

...przerobiłem.

Ciekawe, na co