YN 560-TX bądź YN 560 IV - ta ostatnia daje też błysk montowany na aparacie, bądź z kabla.
YN 560-TX bądź YN 560 IV - ta ostatnia daje też błysk montowany na aparacie, bądź z kabla.
Przemyślałem trochę temat i przyszło mi do głowy, że - po pierwsze (niezależnie czy będzie to lampa studyjna czy reporterska) najpierw kupię jedną lampę wraz z wyzwalaniem radiowym i modyfikator i zacznę się uczyć (zarówno samej obsługi lampy jak i wszelkich tajników związanych ze światłem) a potem dokupię kolejną lampę it.
To po pierwsze a po drugie:
Mam poważny dylemat czy wybrać:
http://www.cyfrowe.pl/wyposazenie-st...-move-200.html - w zestawie II (tzn lampa +softbox + statyw + wyzwalanie radiowe)
czy
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/lampa-...x-olympus.html
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/yongnu...yn-560iii.html
http://www.cyfrowe.pl/wyposazenie-st...owy-3117-.html
http://www.cyfrowe.pl/wyposazenie-st...atyw-w803.html
http://www.cyfrowe.pl/wyposazenie-st...o2101-36-.html
a później
http://fripers.pl/p/uchwyt-mocowanie...rskich-jinbei/ oraz softbox
Nie wiem. Pewnie jedno i drugie rozwiązanie ma swoje zalety. Za tym drugim przemawia to, że można iść w plener. Ale drugiej strony czytałem , że lampa studyjna da lepszy efekt z softboxem (a nawet parasolką). Daję sobie dwa/trzy dni na zastanowienie, przeczytanie "całego internetu" i zdecyduję.
I oczywiście dziękuję wszystkim za pomoc!
Pozdrawiam
Szacun za myślenie . Większość pytających szuka tylko potwierdzenia swojego wyboru. Wracając do tematu, to ja bym brał YN560III i wyzwalacz 602 (nówki u nas już nie kupisz, może e-bay albo używka). Po prostu jest mały i nie zdominuje XZ-2 gabarytami . W sytuacji kiedy stoję metr od lampy raczej bym olał zdalne ustawianie siły błysku . Uchwyt bierz jaki chcesz, i tak będziesz miał ich kiedyś kilka. Stojak/statyw brałbym większy. Sam też zaczynałem od najmniejszych. Teraz służą za dawców rurek do moich pomysłów z zakresu "zrób to sam" . Za 70-80 można kupić coś większego i stabilniejszego. Jak będzie mało miejsca, to najwyżej nie rozłożysz nóżek na pełen rozstaw. I wystarczy. Na początku zacznij się bawić w odbijanie światła od ścian (byle jakieś różowe albo zielone nie były) i od sufitu.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.
Z oceną, że lampy reporterskie wystarczą w plener zwróciłbym uwagę na warunki w jakich będziemy fotografować, jeżeli mamy modyfikator światła dodatkowo na jednej reporterce to możliwości robią się bardzo ograniczone. Godziny mocno oświetlone (godzinę po wschodzie słońca i 2 godziny przed zachodem, przy bezchmurnym niebie) lampa będzie miała problem oświetlić plan tak jak chcemy. Do rozświetlenia cieni jeszcze da się ugrać, ale żeby robiła za główne źródło światła to niestety nie da rady. (oczywiście w terenie otwartym, jeśli w jakiś lasach, cieniach itp. to możliwości są dużo większe)
Oczywiście , statyw zmienię (tamten faktycznie taki sobie) na np.
http://www.cyfrowe.pl/wyposazenie-st...yw-220-cm.html
Wysokość chyba odpowiednia do ustawienia przy portrecie światła zgodnie z zaleceniami Rembrandta - 45 stopni z góry (uczę się, uczę )
Oprócz parasolki transparentnej kup też taką odbijającą światło.
Softbox wybierz taki z podwójną warstwą zmiękczającą.
Jakbyś wybrał reporterskie, to pomyśl o naszym polskim produkcie: http://www.roundflash.com/roundflash_dish
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA