a jak się ma sprawa winietowania takiego zestawu? Bo widzę że trochę to wystaje poza obiektyw i mozna się spodziewać na szerokim kącie winiety (przynajmniej tak mi się wydaje)
a jak się ma sprawa winietowania takiego zestawu? Bo widzę że trochę to wystaje poza obiektyw i mozna się spodziewać na szerokim kącie winiety (przynajmniej tak mi się wydaje)
Sebastian
www.sebastianlewandowski.pl
W ZD 14-54 na 14 mm i przesłonach "pejzażowych" (7,1 w górę) nie ma winiety (nie zauważyłem).Zamieszczone przez lessie
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Aaaa... w czym trzymać te filtry? Chodzi mi o jakieś pudęłko, bo te plasticzne opakowania fabryczne są upierdliwe w użytkowaniu...
Przyłączam się do pytania wyżejPudełka z systemu Cookin są za małe.
CześćZamieszczone przez Plumek
Ja noszę jedno takie pudełko z jednym filtrem i w niczym mi to nie przeszkadza.
Widziałem "pudła" po kilka czy kilkanaście nawet sztuk- ale czy to będzie wygodniejsze? Zabieramy ze sobą przeważnie filtr pod konkretną potrzebę.
Pzdr
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300
Hm... Czy na pewno mowa o filtrach do systemu Cokin? Nabyłam na razie 3 i każdy z nich jest w takiej ciasnej plastikowej saszetce + papierek. Jak papierek przylgnie do tej folii, to ciężko wyciągać. Już i tak odwróciłam filtr "do góry nogami", żeby chwytać za papierek (bo z drugiej strony jest krócej i kawałek filtra odsłonięty) - to mozna mocno ścisnąć i wytargać. Ale jak sobie pomyślę, że mam to robić np. podczas wiatru, to raczej czarno to widzę... Papierki, folijki... Poza tym czaję sie jeszcze na jakąś gwiazdkę może... No i chodzi też o to, żeby nie porysować tych filtrów. Jak sie nieopatrznie jakiś paproch ściśnie papierkiem i wsunie do tej ciasnej saszetki - moze być różnie.
A... No ja noszę ze sobą wszystkie bambetle, bo nigdy nie wiem, kiedy będą mi potrzebneGdzie mnie poniesie
I na jak długo
A filterki ciężkie nie są...
Na innym forum foto wyczytałam, ze ktoś sobie uszył takie koszulki z mikrofibry i w nie pakuje filtry pojedyńczo, a wszystko potem do aluminiowej obudowy na dysk zewn. 2,5"To chyba dobry patent?
Jak napisał Kris_1 - pudełka na Cokiny są na Hitecha za małe.
Uzywam tych filtrów od dość dawna i jeszcze nie odkryłem metody na ich przechowywanie. Kiedyś nosiłem je w etui na płyty CD - było to dość wygodne, ale duże (a w plecaku nigdy nie ma za dużo miejscaZamieszczone przez Plumek
)
Generalnie - nie ma potrzeby sie stresować, wyciągając z kopertką filtry porysować jest trudno, a nawet porysowane nie "psują" obrazu (gdybyś zobaczyła jak wyglądają moje...)
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Kolejny odcinek "poradnika" - po co w ogóle stosować te filtry?
Odpowiedź - w 90% przypadków - po to, aby nie mieć białego nieba.
Filtrów systemu Cokin / Hitech jest cała masa, są tam dziesiątki filtrów efektowych (zmiękczające, multiplikujące obraz, itp.), jednak wg mnie w aparatach cyfrowych sens ma stosowanie tylko części z nich (większość filtrów efektowych spokojnie można symulować za pomocą PSa), m.in. filtrów połówkowych.
Filtry 0,3 ND, 0,6 ND, 0,9 ND, 1,2 ND... co to oznacza w ogóle?
Oznaczenie to określa siłę ściemniania filtra, mierzoną w EV. Filtr 0,3 ND ściemnia o jedną działkę przesłony; 0,6 ND o dwie, itd. Co to oznacza w praktyce? Wg mnie nic, poza informacją "co mam w ręce" (podobno istnieje "szkoła" mierzenia światła "na niebo" i "na ziemię" i potem dopasowywania filtra do pomiarów - nigdy jej nie stosowałem, zawsze dopasowywałem filtry "na oko").
Mały przykład na koniec (z góry przepraszam za banalność i niedoskonałości tego widoku - w celu szkoleniowym musiał być prosty w miarę...)
Wykonuję sobie taki oto widoczek:
Mierzę światło "na wodę" - 1/10 sekundy, f 7,1, ISO 100.
Co widzimy? Typowy problem pejzażowy - pierwszy plan (dół) jest dobrze naświetlony, ale niebo jest białe (wypalone). Gdybym zmierzył światło "na niebo", niebo było właściwie doświetlone, ale pierwszy plan byłby niedoświetlony (zbyt ciemny) - wyglądałoby to tak:
Co robić w takiej sytuacji? Problem można rozwiązać softwarowo (HDR, DRI, itp.) - albo sięgnąć po szarą połówkę. Ja miałem ze sobą akurat dwa filtry: 0,6 ND Soft, 0,9 ND Soft.
Na pierwszy ogień idzie połówka 0,6 ND Soft. Zakładamy ją oczywiście "czarnym do góry", aby przyciemnić niebo. Nie zmieniamy oczywiście ustawień aparatu (1/10 sek, f/7,1, ISO 100). Efekt:
Jest lepiej?
Próbujemy dalej - 0,9ND Soft:
Tu jest jeszcze lepiej wg mnie.
Po wyprostowaniu "krzywala", gotowe zdjęcie wygląda tak:
Poza połówkami neutralnymi (tzw. szarymi) w pejzażu stosowane są również połówki kolorowe. Ja ich nie używam (nie potrafię?), wg mnie efekty uzyskiwane z ich pomocą są zazwyczaj mało naturalne. Filtry przydają się m.in. w sytuacjach, gdy niebo jest "naturalnie białe" - a więc np. pokryte białymi, jednorodnymi chmurami w pochmurny dzień.
Jedną połówkę (tabakową) sobie zostawiłem - na wypadek gdybym kiedyś zmienił zdanieDaje toto taki efekt:
Połówki Hitech można oczywiście łączyć ze sobą. W tym przypadku sam filtr tabaczkowy jest zbyt słaby (kolorowe połówki występują również w rożnych stopniach przyciemniania); jeśli dodamy do niego połówki szare (odpowiednio 0,6 ND Soft i 0,9 ND Soft) wygląda to następująco:
T + 0,6 ND Soft
T + 0,9 ND Soft
Są pytania? Nie ma, dziękuję![]()
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Nie ma
Pytań
Dzięki
Pójdę se dziś popróbować te połówki
![]()
Fajny poradnik, dzięki niemu zrezygnowałem z kupna chińszczyzny. Tabaczkowy fajny(wg mnie z kolorowych najlepszy obok niebieskiego) z tym że za jasny, wolałbym ciemniejszy. Dobra robota.