Przy ograniczonych funduszach stać nas najczęściej na lustrzankę dwuobiektywową. Tylko po co się męczyć. Za podobne pieniądze kupimy PSix’a lub Kiev’a 88, do których dostępność dodatkowego wyposażenia i obiektywów na polskim rynku jest bezproblemowa. Kiev jest nadal produkowany.
Mniej obawiałbym się o awaryjność używanego w amatorskich warunkach Kiev’a, niż wyeksploatowanego przez lata zawodowej pracy Hasselblada, Mamiyę, czy Rolleiflexa. Wygoda obsługi i parametry zachodnich modeli są lepsze, ale to przecież fotograf robi zdjęcia i przysłowiowy artysta potrafi obsłużyć nawet pudełko po butach.