Strona 3 z 6 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 55

Wątek: MF 6x6

  1. #21
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    25
    Moja galeria
    Z tego co widzę, to kosztuje chyba więcej, niż Kiev 88 TTL Za ile właściwie można kupić Yashice Mat 124G? Ile warto dać za taką w dobrym stanie? Oj, szkoda, że ma czasy tylko do 1/500s :/

    Hm, zaraz. Łukasz, miałeś 124G? To chyba jednak miała światłomierz
    The 124G also features a coupled match-needle exposure meter, although it uses now-discontinued 1.3v mercury cells.
    Pzdr

    EDIT: aż takim lamerem nie jestem, wiem, że albo komin, albo pryzmat
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

  2. #22
    | OlyJedi Awatar Smerf Maruda
    Dołączył
    Dec 2005
    Mieszka w
    Stolyca
    Posty
    2.579
    Siła reputacji
    23
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez suchar
    Z tego co widzę, to kosztuje chyba więcej, niż Kiev 88 TTL Za ile właściwie można kupić Yashice Mat 124G? Ile warto dać za taką w dobrym stanie? Oj, szkoda, że ma czasy tylko do 1/500s :/

    Hm, zaraz. Łukasz, miałeś 124G? To chyba jednak miała światłomierz
    Normalna cena za ten aparat to ok. 400 złotych. Więcej nie warto dawać. One się trochę modne zrobiły i ceny poszły w górę. Jak 1/500 za długo, to załóż filtr szary :/

    Yashica, którą miałem, miała uszkodzony światłomierz. Nie działał zupełnie, chyba nawet wskazówki nie miał.

  3. #23
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    25
    Moja galeria
    Dzięki. Widziałem sporo wyższe ceny (np. 700zł) i mnie to trochę zdziwiło. Oglądam Twoje zdjęcia z Jaśki na flickrze
    Pzdr
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

  4. #24
    | OlyJedi
    Dołączył
    Apr 2006
    Mieszka w
    podlaskie
    Posty
    296
    Siła reputacji
    20
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez suchar
    Hm, ale przecież do 88 jest pryzmat TTL. Czy to nie jest tak, że 88 ma tylko komin, a 88 TTL i to, i to? Czy jakoś inaczej? Sorki, jeszcze zielony w tym temacie jestem
    Dobrze myślisz. Tak jest.

    Nie ma korpusu Kiev 88 TTL, jedynie na pryzmacie z wewnętrznym światłomierzem jest logo TTL i sprzedawany w takim zestawie identyfikujemy jako TTL. Natomiast podstawowa wersja nie posiada pryzmatu. Do korpusu dostępne są różne celowniki i pryzmaty.

    Standardowy kominek ma odchylaną lupę powiększającą. Opcjonalnym rozwiązaniem może być optyczny celownik powiększający całe pole matówki, ze stałą osłoną i korekcją wady wzroku. Przy takim powiększeniu chowają się wszystkie celowniki małoobrazkowych konstrukcji, a wyraźny i duży klin dalmierczy na matówce pozwala na precyzyjne określenie odległości w trudnych warunkach.
    Można też założyć specjalną matówkę w miejsce magazynku z filmem i kadrować przy podniesionym lustrze obraz prosto z obiektywu.

    Istnieją dwa modele wymiennych pryzmatów. Jeden z pomiarem TTL, a drugi bez światłomierza. Wzierniki tych celowników ustawione są pod kątem 45 stopni i nie musimy podnosić aparatu tak wysoko do oka, jak w przypadku PSix’a.

    Jeszcze jeden atut to dwa gniazda statywowe umożliwiające super stabilne umocowanie aparatu. Ich rozmieszczenie jest takie, że bez kłopotu możemy zmieniać magazynki bez zdejmowania korpusu ze statywu. Kto posługiwał się PSix’em na statywie - wie o czym piszę.

    Jeszcze jedna uwaga. Nie przywiązuj większej wagi do pryzmatu TTL. Jak jest to dobrze, jak jest bez TTL to też dobrze. Ten pomiar nie jest precyzyjny. We wzierniku widzisz dwie diody, z których lewa oznacza niedoświetlenie, a prawa prześwietlenie i świecenie obu oznacza prawidłową ekspozycję.

    W PSix’ie jest igła wychylna i też precyzja pomiaru była ledwie akceptowalna. Swiatłomierz Svierdłowsk-4 to o niebo lepsze rozwiązanie.

    Swój zestaw Kieva 88 mam od 1989r i przywiozłem go z byłego ZSRR wraz z 3 obiektywami: MC Wołna-3 2,8/80mm, Mir-38V 3,5/65mm i Mir-26V 3,5/45mm. Resztę widać na fotce.

    Poprzednio (od1980r) używałem PSix’a i do tego modelu mam praktycznie wszystkie obiektywy: Flektogon 4/50mm, Biometar 2,8/80mm, Biometar 2,8/120mm, Sonnar 2,8/180mm, Sonnar 4/300mm. Reszty „ustrojstwa” nie zliczę.

    Co tu napisać o tych ruskich obiektywach – normalne. Nie zauważyłem różnic na fotkach w porównaniu do wschodnio-niemieckich Zeiss’ów. Preferowałem jednak korpus Kiev’a, a Pentacon Six TL poszedł w odstawkę. Negatywy z tamtych lat mam, tylko jak odróżnić, czy to z Kiev’a, czy PSix’a. Tego sprzętu nie używam już z 10 lat.

    W żadnym wypadku nie pchaj się w lustrzanki dwuobiektywowe. To całkowicie poroniony pomysł. Nie ważne, czy będzie to Rolleiflex, Yashica, Flexaret, czy nasz polski Start. Ergonomia – beznadziejna. Możliwości rozbudowy – żadne. Obiektywy - ciemne. Funkcjonalność - ledwie akceptowalna. To praktycznie relikty fotografii z przed ponad 50 lat. Już w drugiej połowie 20 wieku skutecznie wypierane były przez konstrukcje jednoobiektywowe. Nie warto cofać się aż tak daleko.

    Pozdrawiam.

  5. #25
    | OlyJedi Awatar Smerf Maruda
    Dołączył
    Dec 2005
    Mieszka w
    Stolyca
    Posty
    2.579
    Siła reputacji
    23
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez dorjan
    W żadnym wypadku nie pchaj się w lustrzanki dwuobiektywowe. To całkowicie poroniony pomysł. Nie ważne, czy będzie to Rolleiflex, Yashica, Flexaret, czy nasz polski Start. Ergonomia – beznadziejna. Możliwości rozbudowy – żadne. Obiektywy - ciemne. Funkcjonalność - ledwie akceptowalna. To praktycznie relikty fotografii z przed ponad 50 lat. Już w drugiej połowie 20 wieku skutecznie wypierane były przez konstrukcje jednoobiektywowe. Nie warto cofać się aż tak daleko.
    Proszę Cię, nie opowiadaj takich bz... eee, rzeczy nieprawdziwych. Nowe - obecnie produkowane - Rolleifleksy kosztują ponad 10K, obiektyw zdjęciowy to Planar. Ciemny jest, 80/2.8 :/ Pomijając już fakt, że wspomniana przeze mnie Mamiya z serii C (lustrzanka dwuobiektywowa) ma wymienne obiektywy. Pomijam już mnogość wizjerów i pryzmatów dla tej serii. Funkcjonalność zaś ledwie akceptowalna? Synchronizacja z 1/500 sekundy? Proszę bardzo! A taki Saudek fotografuje niefunkcjonalnym i pozbawionym możliwości rozbudowy Flexaretem. Nieprawdopodobne! Ergonomia? Nie ma nic lepszego - brak wibracji, patrzenie z góry na kadr, lekkie korpusy (nawet nie trzeba porównywać ich do topornego Kieva, żeby się o tym przekonać).

    A tutaj próbka, co potrafił ciemny obiektyw Yashiki (Yashinon 80/3.5):

    Fota: A mom, a kid and a dog (was: Test shot) sur Flickr : partage de photos !@@AMEPARAM@@http://farm3.static.flickr.com/2031/2060179246_2f959adeac_m.jpg@@AMEPARAM@@2060179246@ @AMEPARAM@@2f959adeac
    Crop: Yashica Mat crop sur Flickr : partage de photos !@@AMEPARAM@@http://farm3.static.flickr.com/2017/2060179342_fdd70fbf9d_m.jpg@@AMEPARAM@@2060179342@ @AMEPARAM@@fdd70fbf9d

  6. #26
    Awatar uke7
    Dołączył
    Nov 2007
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    18
    Siła reputacji
    0
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez Smerf Maruda
    A taki Saudek fotografuje niefunkcjonalnym i pozbawionym możliwości rozbudowy Flexaretem.
    Flexaretem też ale mnóstwo znanych zdjęć zrobił poczciwym Pentaconem Six-em o czym zresztą sam mówi: "[...]Jeden z nich je Flexaret, ten mi dala nějaká dívka po svém dědečkovi, druhý je "pomsta východoněmeckého lidu", Pentacon six. Mám i profesionální Canon a Hasselblad se všemi objektivy, ale s těmi nikdy nefotím[...]"

    Ostatnie zdanie jako nauka dla tych, co wynoszą dobry sprzęt nad dobry pomysł na zdjęcia.


    Cytat Zamieszczone przez willow32
    http://www.araxfoto.com/cameras/ to firma która poprawia Kievy, nie stają się przez to hasselkami ale ponoć działają dużo lepiej.
    Jest w Bydgoszczy firma, która jest przedstawicielem Rollei-a ale specjalizuje się też w Kievach i Pentaconach. Robią przy nich praktycznie wszystko, od wymiany migawki z blaszki na płócienną po dopasowanie obiektywu średnioformatowego dowolnego systemu, montowanie mechanizmu wstępnego podnoszenia lustra itd. Naprawdę dobrzy fachowcy. Dobry, pewny kontakt i w Polsce. Gdyby ktoś potrzebował namiar to poszukam.

  7. #27
    | OlyJedi
    Dołączył
    Apr 2006
    Mieszka w
    podlaskie
    Posty
    296
    Siła reputacji
    20
    Moja galeria
    Łukasz, przy moich postach możesz spokojnie wyładowywać emocje. Nie krępuj się. Jestem całkowicie odporny.

    Wyraziłem własną subiektywną opinię i można się z nią nie zgadzać. Przyznam się, że była to również taka łagodna prowokacja, ale niczego nie cofnę. Taki już jestem. Możesz spróbować przekonać mnie, że się mylę i wtedy zmienię zdanie.

    Dla mnie lustrzanki dwuobiektywowe zawsze będą do tyłu w porównaniu z jednoobiektywowym systemem 6x6. Co tutaj porównywać? Modułowy otwarty system, z wymiennymi wszystkimi elementami, do praktycznie zamkniętego pudełka z dwiema komorami i lustrem. Tak samo mógłbym porównywać kompakty z lustrzankami. Są zwolennicy takich maszyn, tak jak i wielbiciele muzyki z płyt winylowych i każdy ma swoją rację.

    Zaczynajmy.

    Lustrzanka dwuobiektywowa konstrukcyjnie pamięta 19 stulecie. Paralaksa przy bliskich zdjęciach portretowych to podstawowa wada. Często potrzebna korekta poprawności wzajemnych ustawień obydwu obiektywów. Robienie zdjęć makro jest niemożliwe. Z małymi wyjątkami, brak wymiennych obiektywów, a jeżeli nawet są to w asortymencie i cenach tragicznych. Stosowanie pryzmatu i posługiwanie się w taki sposób aparatem to udręka. Ciemniejsze o 0,5EV obiektywy zdjęciowe, bo te celownikowe są najczęściej jasne (pomijając najnowsze i drogie modele). W układzie celowniczym najczęściej brak mikrorastra i klina dalmierczego. Tylko w wyjątkowych przypadkach pomiar światła TTL w zakresie zaledwie do ISO-400. Konieczność nienaturalnego pochylania głowy pionowo do ziemi. Najkrótsze czasy przy centralnych migawkach jedynie do 1/500s.

    Rozwiązanie takie ma również swoje zalety. Brak ruchomego lustra, powodującego drgania. Centralna migawka synchronizująca błysk z wszystkimi czasami. Prostsza budowa, a w związku z tym mniejsza awaryjność. Najczęściej mniejsza cena.


    Systemowa lustrzanka jednoobiektywowa średniego formatu powstała dopiero w 2 połowie XX wieku. Jej modułowa konstrukcja pozwala na łatwą i szybką wymianę większości elementów. Olbrzymi arsenał wymiennych obiektywów od „rybiego oka” do super tele. Każdy nawet najprostszy model ma wymienne matówki z elementami ułatwiającymi kadrowanie i pomiar odległości. Wymienne kominki, celowniki optyczne i pryzmatyczne z pomiarem światła TTL (nawet najprostszy PSix ma ISO-9-1600, a Kiev 88 ISO-6-3200). Swoboda i łatwe stosowanie filtrów efektowych, CPL, połówkowych, barwnych. Wymienne magazynki na materiał światłoczuły pozwalają zmienić film w każdej chwili. Łatwa zmiana parametrów ekspozycji z dużymi wygodnymi skalami i krótszymi czasami migawki. Najważniejsze jednak jest to, że widzimy bezpośrednio na matówce rzeczywisty obraz – bez paralaksy, z uwzględnieniem wszystkich zastosowanych dodatków. Najkrótsze czasy przy migawkach szczelinowych do 1/1000s, 1/2000s.

    Wady też są. Duże ruchome i głośne lustro. Brak widoczności obiektu w czasie ekspozycji po podniesieniu lustra. W tanich modelach szczelinowe migawki z synchronizacją błysku do 1/30s. Większa awaryjność i wysoka cena. Waga z obiektywem przekracza 2kg.


    Przy ograniczonych funduszach stać nas najczęściej na lustrzankę dwuobiektywową. Tylko po co się męczyć. Za podobne pieniądze kupimy PSix’a lub Kiev’a 88, do których dostępność dodatkowego wyposażenia i obiektywów na polskim rynku jest bezproblemowa. Kiev jest nadal produkowany.
    Mniej obawiałbym się o awaryjność używanego w amatorskich warunkach Kiev’a, niż wyeksploatowanego przez lata zawodowej pracy Hasselblada, Mamiyę, czy Rolleiflexa. Wygoda obsługi i parametry zachodnich modeli są lepsze, ale to przecież fotograf robi zdjęcia i przysłowiowy artysta potrafi obsłużyć nawet pudełko po butach.

    Pozdrawiam.

  8. #28
    | OlyJedi Awatar voovoo2
    Dołączył
    May 2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    2.638
    Siła reputacji
    121
    Moja galeria
    Wszystko co napisał dorjan nt lustrzanek to prawda.Pomimo,że lustrzanki dwuobiektywowe to juz zamierzchła przeszłość warto zastanowić się nad ich nielicznymi zaletami.Nie będę się powtarzał bo dorjan także na nie wskazał.
    Jezli komuś nie zalezy na zmiennej optyce (do niektorych dwuobiektywowców produkowano konwertery szerokie i tele),chce pstrykać w dyskretny sposób,cieszyć się srednim formatem,to moim zdaniem w dalszym ciągu może to być dobry wybór.Oczywiście pewne rodzaje fotografii są dzisiaj poza zasięgiem tych aparatów.Chociaz dawno temu uzywane były nawet w fotografii sportowej.Z pewnoscią nadają sie do street foto,reporterki,fotografii krajobrazowej.W tym ostatnim przypadku możemy napotkac na problem filtrów.
    Nadają sie swietnie do "relaksacyjnego" nieśpiesznego fotografowania Mam do tych aparatów ogromny sentyment.W czasach młodości stać mnie było tylko na Starta.O innych mogłem tylko pomarzyć.W moim odczuciu są one pięknymi przedmiotami i obcowanie znimi może sprawiać duzo radości.Sam od dłuzszego czasu zastanawiam się na zakupem takiego cudenka.Niemam ochoty ani mozliwosci na powrót do ciemni.W sumie więc byłby skazany na skany lub odbitki z fotolabu.Zagadnienie to mam zamiar przeciwczyć zapomocą Stara i swiatłomierza Swierdłowsk.Od tych "eksperymentów i od stanu kasy zależec bedzie moja decyzja w sprawie powrotu do formatu 6x6

  9. #29
    | OlyJedi Awatar Smerf Maruda
    Dołączył
    Dec 2005
    Mieszka w
    Stolyca
    Posty
    2.579
    Siła reputacji
    23
    Moja galeria
    Dla mnie lustrzanki dwuobiektywowe zawsze będą do tyłu w porównaniu z jednoobiektywowym systemem 6x6. Co tutaj porównywać? Modułowy otwarty system, z wymiennymi wszystkimi elementami, do praktycznie zamkniętego pudełka z dwiema komorami i lustrem. Tak samo mógłbym porównywać kompakty z lustrzankami. Są zwolennicy takich maszyn, tak jak i wielbiciele muzyki z płyt winylowych i każdy ma swoją rację.
    PSix jest modułowy? Tam chyba tylko obiektywy i filmy wymieniać można (może celownik jeszcze). Nie żartujmy, prawdziwie modułowy jest Hasselblad, Kievowi - jego radzieckiej podróbce - bym nie ufał.

    Swoją drogą - wiedziałeś, że w serii C można zmieniać format filmu (120 <-> 220). Chyba nawet ścianki do 135 są

    Lustrzanka dwuobiektywowa konstrukcyjnie pamięta 19 stulecie. Paralaksa przy bliskich zdjęciach portretowych to podstawowa wada. Często potrzebna korekta poprawności wzajemnych ustawień obydwu obiektywów. Robienie zdjęć makro jest niemożliwe. Z małymi wyjątkami, brak wymiennych obiektywów, a jeżeli nawet są to w asortymencie i cenach tragicznych. Stosowanie pryzmatu i posługiwanie się w taki sposób aparatem to udręka. Ciemniejsze o 0,5EV obiektywy zdjęciowe, bo te celownikowe są najczęściej jasne (pomijając najnowsze i drogie modele). W układzie celowniczym najczęściej brak mikrorastra i klina dalmierczego. Tylko w wyjątkowych przypadkach pomiar światła TTL w zakresie zaledwie do ISO-400. Konieczność nienaturalnego pochylania głowy pionowo do ziemi. Najkrótsze czasy przy centralnych migawkach jedynie do 1/500s.
    Paralaksa jest automatycznie korygowana, w takiej Mamiyi C na przykład. Robienie zdjęć makro jest jak najbardziej możliwe, choćby za pomocą paramendera. Matówka w mojej C330 miała raster, możliwe jest kupienie dowolnej innej matówki, krzyżem, z liniami pomocniczymi, z klinem. Pomiaru wbudowanego nigdy nie używałem ze średnim formatem - w moim przekonaniu jak ktoś decyduje się taki format, to wie, co robi i podpiera się światłomierzem zewnętrznym. Bo ten daje lepsze i bardziej przewidywalne efekty.

    Co do 1/500 - nawet Hasselblad tyle ma jedynie Z serii V, bo tego mam. Nie przeszkadza mi to, nigdy nie potrzebowałem szybciej.

    Systemowa lustrzanka jednoobiektywowa średniego formatu powstała dopiero w 2 połowie XX wieku. Jej modułowa konstrukcja pozwala na łatwą i szybką wymianę większości elementów. Olbrzymi arsenał wymiennych obiektywów od „rybiego oka” do super tele. Każdy nawet najprostszy model ma wymienne matówki z elementami ułatwiającymi kadrowanie i pomiar odległości. Wymienne kominki, celowniki optyczne i pryzmatyczne z pomiarem światła TTL (nawet najprostszy PSix ma ISO-9-1600, a Kiev 88 ISO-6-3200). Swoboda i łatwe stosowanie filtrów efektowych, CPL, połówkowych, barwnych. Wymienne magazynki na materiał światłoczuły pozwalają zmienić film w każdej chwili. Łatwa zmiana parametrów ekspozycji z dużymi wygodnymi skalami i krótszymi czasami migawki. Najważniejsze jednak jest to, że widzimy bezpośrednio na matówce rzeczywisty obraz – bez paralaksy, z uwzględnieniem wszystkich zastosowanych dodatków. Najkrótsze czasy przy migawkach szczelinowych do 1/1000s, 1/2000s.
    Filtry CPL są również i do Mamiyi (do Yashici Mat zresztą też), zresztą korzystanie z nich bez sparowanego układu celowniczego nie stanowi większego problemu - wiem, bo mam dalmierz Robisz sobie kreseczkę na obudowie filtra, patrzysz przez niego i kręcisz, zapamiętując położenie kreseczki. Potem tak go montujesz na obiektywie.

    Przy ograniczonych funduszach stać nas najczęściej na lustrzankę dwuobiektywową. Tylko po co się męczyć. Za podobne pieniądze kupimy PSix’a lub Kiev’a 88, do których dostępność dodatkowego wyposażenia i obiektywów na polskim rynku jest bezproblemowa. Kiev jest nadal produkowany.
    Mniej obawiałbym się o awaryjność używanego w amatorskich warunkach Kiev’a, niż wyeksploatowanego przez lata zawodowej pracy Hasselblada, Mamiyę, czy Rolleiflexa. Wygoda obsługi i parametry zachodnich modeli są lepsze, ale to przecież fotograf robi zdjęcia i przysłowiowy artysta potrafi obsłużyć nawet pudełko po butach.
    Po co się męczyć? Bo takim aparatem zrobi się
    bardzo ładne zdjęcia. PSiksom nie ufam, mają problemy z naciągiem i przesuwem, Kiev jest w ogóle poza konkurencją, jako radziecki i szmelcowaty (słyszałem złe opinie nawet o Araksach, przerabianych na Ukrainie Kievach). Hassle są czyszczone i smarowane w Warszawie u certyfikowanego specjalisty.

  10. #30
    | OlyJedi Awatar suchar
    Dołączył
    Oct 2006
    Mieszka w
    Wa-wa
    Posty
    3.192
    Siła reputacji
    25
    Moja galeria
    Widzę, że ciekawa dyskusja się rozpoczęła Cieszę się, o to chodzi. Na pewno nie tylko ja mam z tego dużo pożytku. Czy w Yashice Mat jest korekcja paralaksy, tak jak w C330, czy nie? A jeśli nie, to czy to jest jakiś problem?
    Pzdr z Zakopanego
    Strona WŁASNA | Blog Portret Ulicy
    "Fotografujemy rzeczy, by usunąć je z umysłu" - Franz Kafka

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.