Witajcie,
mam takie pytanie. Mianowicie ostatnio po dłuższym czasie wyjąłem mojego EM1. Zaktualizowałem go do 4,1 podłączyłem fisha 1,8 i na Święta porobiłem trochę zdjęć. od początku wkurzało mnie, że obiektyw nie ostrzy jak trzeba. Ustawiony na nieskończoność ostrzył pierwszy plan a tył był jak kaszka pomimo np ISO200. Już chciałem go reklamować ale dzisiaj podłączyłem sobie 45mm by sprawdzić efekty. Potem 25mm, potem 60mm macro i wszędzie poza tym, że padła ostrość to jeszcze pojawiły się delikatne zafarbowania turkusowe i fioletowe na narożnikach ostrych krawędzi. Wszędzie gdzie jako tako odbija się światło.
Aparat już jest spakowany i jedzie do serwisu, ale czy ktoś z Was miał takowy problem i może potwierdzić, że to matryca? Dodatkowo jak podłączyłem 45mm to na ekranie w miejscu gdzie z reguły są parametry nastaw to pojawiły się rozmycia tak jakby kody QR po lewej i po prawej. Przeszło dopiero jak włączyłem menu i je wyłączyłem bo włączanie i wyłączanie aparatu nie pomagało.
Lightroom w dodatku przy obrabianiu nowych zdjęć wywala system! Ale tu nie jestem pewien czy to kwestia plików bo wgrywały się też ostatnio jakieś aktualizacje systemu W10 więc one mogły namieszać...
Pobierzcie proszę oba zdjęcia i oceńcie sami. W zegarku widać na tarczy że wskazówki poszły na fiolet a bezel po prawej jest zielonkawy. Ostrość ustawiona idealnie na logo a moim zdaniem słabo jest. Obiektyw to 45mm:
https://drive.google.com/file/d/0B4R...ew?usp=sharing
Drugie robione obiektywem 25mm. Zerknijcie na pierścień srebrny od strony gdzie pada światło:
https://drive.google.com/file/d/0B4R...ew?usp=sharing
Ehhhh Pecha mam :/