Witajcie.
Nadejszła wielkopomna chwila i z racji wysłużenia w bojach mojego OlkaE-500 (tak, tak jeszcze działa
postanowiłem przesiąść się na OM-D.
Wybór oscyluje pomiędzy OM-D E-M1 a OM-D E-M10
Jak najbardziej ogólnie pisząc: M10 tańszy i super leży w ręku za M1 przemawia wodo i pyłoszczelność.
Fotografuję rodzinę, dzieci, turystycznie i wciąż chyba amatorsko (choć już jakieś doświadczenie mam)
Który z z powyższych polecacie ?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie