Ja nie wyobrażam już sobie przekadrowywania odkąd fotografuję E-M5. Wiem gdzie potrzebuję mieć ostrość to ten punkt wybieram i robię zdjęcia na AF-S i z ustawieniem aparatu tak, aby wyzwalał migawkę po potwierdzeniu ostrości i robię tak nawet przy bardzo dynamicznych tematach. AF jest na tyle szybki i pewny, że nawet przy przysłonie 1.8 bardzo rzadko zdarza się pudło AF-u lub ucieczki głębi ostrości tam gdzie jej nie potrzeba. AF-C w dobrych warunkach też sprawnie działa, ale moim zdaniem ma sens tylko jak robi się zdjęcia seryjne, gdzie wybieramy ten jeden moment, którego nie jesteśmy pewni i który może nie wrócić (oczywiście tak jak wyżej, wyzwalanie migawki tylko po potwierdzeniu ostrości). Ja fotografując taniec, słysząc rytm i znając figury nie potrzebuję serii aby trafić w takt/uderzenie/pozę tancerzy, po prostu to czuję z racji, że sam tańczę ; ) A porównując ostatnio zdjęcia z turnieju tańca z kolegi D300 (+Tamron 70-200 f/2.i pewnego fotografa z D700 (Nikkor 70-200 f/2.8 VR), tylko przekonałem się, że E-M5 z 45mm f/1.8 zjada na śniadanie te aparaty, o ile wie jak się tego używa ; )