Taki własnie mam zamiar)
ale ja na razie nie odważe się robić jako jedyny fotograf
Ślub kościelny jest raz w życiu
Taki własnie mam zamiar)
ale ja na razie nie odważe się robić jako jedyny fotograf
Ślub kościelny jest raz w życiu
Robiłem ślub w kościele, bez lampy. Większość zdjęć na 50/1.4 przymkniętym do 2.0 ewentualnie 35/2.8. Czasy to 1/60-1/30 sek.
Takie światło jest dużo ciekawsze niż błyskowe, moim zdaniem warto ryzykować. Cyfra umożliwia łatwiejsze wstrzelenie się z ostrością... można robić duble dla pewności.
Poza tym miałem na tyle jasno, że nawet 14/3.5 używałem
Wszystko zależy od pory roku, pogody i warunków w kościele. W letnie jasne dni i w nowoczesnym kościele z kopułą wykonaną ze szkła można zrobić fotki z ceremoni ślubnej bez lampy. W większości przypadków nie jest tak dobrze i bez dodatkowego światła ani rusz i nawet "cudowny" Canon z użytecznym wysokim ISO nie da rady. Między bajki możesz włożyć opowiastki o robieniu zdjęć w przeciętnym kościele z ISO 800, f:2,8 i 1/60s. To byłoby wspaniale, ale najczęściej jest tak, że światłomierz proponuje Ci czas co najwyżej 1/4s, a bywa i tak że 2s to za mało.Zamieszczone przez ksb
Nie jesteś głównym i jedynym fotografem, więc możesz przy sprzyjających warunkach pokombinować bez lampy, ale cudów się nie spodziewaj. Zabieraj ze sobą FL-50 z dodatkowym elementem rozpraszającym i ... powodzenia. Stałka manualna przydała by się jedynie z korpusem potwierdzającym ostrość lub z matówką posiadającą klin dalmierczy.
Pozdrawiam.
Co racja to racja, w ciemnym kościele nie da rady bez lapmy, samo światło żarówek raczej na pewno nie wystarczy (ja się z takim kościołem bynajmniej nie spotkałem). Za to jeżeli ślub jest w dzień, okna są duże i świeci słońce, to szanse są całkiem spore.
Dorjan napisał, że "Stałka manualna przydała by się jedynie z korpusem potwierdzającym ostrość lub z matówką posiadającą klin dalmierczy."
Bez tego też jest przydatna, tylko trzeba potrenować.