Dobrze, ale mi chodzi o obiektyw sygnowany marką Sony, który - zapewne - jest taki sam, jak obiektyw Minolty - ale wypuszczony pod marką Sony i to mnie dziwi/zastanawia/cieszy, że ktoś ma odwagę takie obiektywy wypuszczać na rynek.
Dobrze, ale mi chodzi o obiektyw sygnowany marką Sony, który - zapewne - jest taki sam, jak obiektyw Minolty - ale wypuszczony pod marką Sony i to mnie dziwi/zastanawia/cieszy, że ktoś ma odwagę takie obiektywy wypuszczać na rynek.
Jak coś jest świetne to warto to sprzedawać, chętni się znajdą
Sony odziedziczyło całą masę "perełek" po Minolcie, byliby durniami gdyby nie chcieli na tym zarobić
Zobacz jeszcze to:
http://alfaklub.pl/str/index.php?Ite...tent&task=view
Ja jestem właśnie ciekaw, czy to szkło się sprzedaje. Bardzo specyficzne jest i kosztuje prawie 4k. Nie sądzę, by było wielu chętnych, więc musi mieć ten ruch jakieś silne uzasadnienia marketingowe (w końcu to Sony).
Pzdr
Zupełnie mi się nie podoba to, co ten obiektyw produkuje. Bokeh jest całkowicie bezpłciowy, wygląda jak gaussian blur.
Fuji S5 Pro
STF to obiektyw, który jest odziedziczony po minolcie, również nikoniarze mają podobną konstrukcję jeśli o to chodziSzkiełko nie jest proste w obsłudze, dwie przysłony i ten specyficzny efekt. Inne ciekawe to jeszcze 100mm soft focus (chociaż dla mnie to szkiełko to jakieś nieporozumienie
)
W systemie minolty również są shifty i tilty, np araxa taki lub taki. Nie wiem jak spisują się z nowymi zabawkami. Zawsze też zostaje rozwiązanie pt. rura od odkurzacza (również pod olka). A tak w ogóle to każdy sobie może zrobić takie coś samemu... z przetykajki do kibla
Wybaczcie staroświeckość, mimo wszystko po prostu lubię zwykłe 50/1.4![]()
mathu: właśnie najlepszą cechą tego obiektywu STF jest to co produkuje i w jaki sposób w rozmyciach. IMHO to najlepszy bokeh z wszystkich szkieł. Np taki zeiss 85/1.4 np sadzi pierścionki w światłach (wersja minolty nie, ale dostać taki obiektyw to nie lada wyczyn).
suchar: to szkiełko jest owszem drogie, ale za czasów minolty stało jeszcze więcej :/ Posiadacze sobie to bardzo chwalą, osobiście zdecydowanie za te pieniążki wolałbym zeissa 135/1.8![]()
Ocena bokehu to sprawa czysto subiektywna i zależąca od tego czego oglądający oczekuje od fotografii. Ja na przykład uważam, że rozmycie powinno stanowić integralną część zdjęcia, a nie jedynie tło dla obiektu na pierwszym planie i dlatego "pierścionki" lubię. Dla mnie rozmycie jakie produkuje ta Minolta jest nudne i niewarte żeby dłużej zawiesić na nim wzrok.IMHO to najlepszy bokeh z wszystkich szkieł.
Obiektywem produkującym rozmycie "z duszą" da się nawet zrobić zdjęcie składające się z samego bokehu (bez obiektu ostrego), a mimo to będzie ono warte obejrzenia. Wyjdzie trochę abstrakcyjny wzór, ale zawierający coś więcej niż tylko idealnie rozmyte kontury tła.
Fuji S5 Pro
1 Wbrew temu co piszesz bokeh podlega ścisłej definicji. (Co nie zmienia faktu że ocena estetyczna jest rzeczą subiektywną)Zamieszczone przez mathu
2 Ten obiektyw daje kontrolę nad bokehem. Ma do tego osobny pierścień.
3 Pierścionki produkuje prawie każdy obiektyw w tym chyba każdy zoom, rzeczywiście można się przyzwyczaić. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Odnośnie STF. To rzeczywiście jeden z lepszych obiektywów portretowych. Niestety jego "moc" rozwija się na FF i nie ma AF. 85 f/1,4 też spod ogona sroce nie wypadło. Bokeh może nie tak doskonały (nie licząc wersji limited), ale bez możliwości kontroli. Za to światło i stabilizacja pozwalają na "cuda" np. na koncertach.