Wspaniała książka. Nawet mnie starego foto-wygę z czterdziestoletnim stażem ( zaczynałem w 1976 od OM 1 z trzema obiektywami ) potrafiła zadziwić i czegoś nauczyć. Mam w swojej foto-biblioteczce 68 książek w znakomitej większości napisanych przez uznanych i utytułowanych fotografów o międzynarodowej sławie. Książka Marcina w niczym im nie ustępuje. Napisana ciekawie i zaopatrzona we wspaniałe zdjęcia pozostanie jedną z moich ulubionych książek. Pokazuje też jak wspaniałe zdjęcia można robić aparatami marki Olympus. Na spotkanie z autorem 2 lutego w Sopocie przybyło około 300 osób z trudem mieszczących się w wynajętej przez organizatora ( Cyfrowe.pl )sali. Tak duża frekwencja była zaskoczenie dla organizatorów, którzy na następne spotkanie obiecali wynająć Ergo-Arenę . Ciekawa prelekcja autora była parokrotnie przerywana hucznymi brawami. Cały przywieziony karton książek rozszedł się błyskawicznie. Ja już się nie załapałem. Książkę otrzymałem 16 lutego i zostałem nią oczarowany. Mogę z czystym sumieniem ją polecić tak początkującym jak i doświadczonym fotografom. Wielkie uznanie dla autora. Czekam na następną Twoją książkę.