Dopiero wieczór się rozpoczyna. Dalej. Przyjechaliśmy do hotelu.
MUBGG13 - Wjechały dania. Na początku myśleliśmy, ze to są przystawki. Potem okazało się, ze to dwa dania główne. Przekrój kuchni marokańskiej. Och, czego tam nie było... I ryby i jagnięcina, baranina na puree, same pyszności.
MUBGG14 - Druga odsłona dań. Ośmiorniczki i spółka
Zapiekany kozi ser. Wszytko podlewane niezliczoną ilością porządnego wina.
MUBGG15 - Oczywiście deser.
MUBGG16 - Potem wesoły gość, mówiący po angielsku z włoskim akcentem (sic!) zabawiał nas śpiewem.
MUBGG17 - Jednak nie wszyscy byli zachwyceni. Woleli swoje smarkfony. Ekipa z Serbii...
No i potem niespodzianka wieczoru która okazała się wcale nie taka szokująca ale o tem potem