Fafika trzeba trzymać tylko do zdjęć bo trawy go skutecznie zasłaniająZamieszczone przez nightelf
Sympatycznie wyglądająca mordka
Chodzi po górach sam? Czy trzeba go nosić?
Chłopak mieszka na przedgórzu alpejskim to jest wytrenowany w łażeniu. Ostatnio chłopina zaliczył Babią Górę
| OlyJedi
Fajny.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Fajny słodziak. A to mój ciasteczkowy potwór. Ciągle łazi za mną, siada obok na pufie gdy gram na konsoli i udaje, że nie liczy na biszkopty
Wygląda trochę jak panda
Słodziak.
---------- Post dodany o 10:06 ---------- Poprzedni post był o 10:05 ----------
Ciasteczkowy potwór jest super!Fajny słodziak. A to mój ciasteczkowy potwór. Ciągle łazi za mną, siada obok na pufie gdy gram na konsoli i udaje, że nie liczy na biszkopty
"Bez muzyki życie byłoby pomyłką." ~ Wilhelm Friedrich Nietzsche
E-M5 + Pen E-P3 + Lumix 20/1.7 + Oly 12-40/2.8 + 45/1.8 + 40-150 + manualne macro +7.5/3.5
moja galeria: http://nightelf.org Prawa Ręka Egzekutora-Skarbnika TWA
Fajne psiaki
Tokin, ale widzę że ostatecznie padło na inną rasę
The question is, who cares?
[QUOTE=nightelf;1141757]Wygląda trochę jak panda
Słodziak.
[/QUOTE]
Trochę?
Dlatego kupiliśmy klatkę, bo kto widział w naszym klimacie pandy na wolności?
No jogurt jadłem, z kubeczka
Kwarantanna poszczepienna utrudnia nam wszystkim życie, ale wychodzimy szukając bezpiecznych terenów. Guinness dobrze jeździ samochodem (to okazało się wczoraj), więc dziś pojechaliśmy na krótki-długi spacer za miasto:
Ano, tak.Tokin, ale widzę że ostatecznie padło na inną rasę
Po czasie poszukiwań, rozmyślań itp, doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu szukać kopii psa, którego się straciło, żaden nie będzie taki sam. Nawet jeśli identycznie patrzy w oczy i niemal identycznie wygląda. Każdy pies to osobne życie, osobna istota, inna i unikalna. A skoro tak, to lepiej tej sytuacji nie komplikować
A ciasteczkowy potwór to chyba nawet nie udaje, że.... nie liczy
Ostatnio edytowane przez TOKIN ; 2.11.14 o 15:19
Ciasteczkowy potwór jest nieodgadniony
Ma skurczybyk zegarek w głowie. Mowię mu (a właściwie jej) przyjdź za godzinę i przychodzi praktycznie co do minuty. Czasem tylko leci w kulki i zagłada do kuchni co 5 minut
A to mój jak się coś dzieje w kuchni, to siedzi w drzwiach cały czas. Zawsze jest szansa, że coś skapnie
The question is, who cares?
Czasem jak jestem podpity i buszuję w nocy w lodówce to muszę uważać na swoje serce. Znaczy , teraz już jestem przyzwyczajony, ale jakiś czas temu nieźle się wystraszyłem jak zobaczyłem w nocy oczy zaglądające spod otwartych drzwiA to mój jak się coś dzieje w kuchni, to siedzi w drzwiach cały czas. Zawsze jest szansa, że coś skapnie
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
| OlyJedi
