Śliczności! Ja wstawię cudem od śmierci uratowanego kocurka. Znajoma spisała się na medal angażując nawet straż pożarną. Maluch zadekował się w wysokich gęstych tujach i dwa dni biedactwo płakało i nikt nie mógł go znaleźć. Dzielni strażacy znaleźli. Znajoma przygarnęła biedaka i już jest ok. Ponieważ ostatnio straciła swoją 18 letnią kotkę, tego chyba dobry Bóg na osłodę jej zesłał.
http://img355.imageshack.us/img355/8803/kitekgz3.jpg



Odpowiedz z cytatem


