Powiedz mi, jak można takiej cudownej mordki nie lubieć ?
Mam w domu królika miniaturkę, ma już skończone 11 lat. Gdzieś w marcu jak dożyje będzie pełne 12. Przeliczając to na "ludzkie" to jakieś 150 - 170 lat. Samce żyją jakieś 4 - 7 lat.
Więc przyszedł do mnie dzisiaj, wlazł na ręce i zasnął. Tak go "chmyrałem" po futrze, to z rozkoszy tylko mruczał i zgrzytał zębami.
Dlatego, jak opisujecie jak ktoś krzywdzi zwierzaki, nawet torturuje - to mi się nóż w kieszeni otwiera.
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Rozumiem, że można "nie przepadać" za kotami, psami... Ale robić im krzywdę? To już sadyzm w najczystszej postaci. Niestety, wystarczy sprawdzić w schroniskach, poczytać doniesienia prasowe... Sam mam trzy przybłędaski (kotkę i dwa psiaki). Tyle radości, ile dają takie zwierzaki... Przepraszam, trochę off-topowałem...
a moze to inny kot temu kotu.Dlaczego zakladacie,ze to czlowiek.Ja nie cierpie kotow,psy bardzo lubie.Kota zawsze przepedze z ogrodu,bo przychodzi i za przeproszeniem sra w grzadki i psuje mi moja robote.Niech se sra tam gdzie ma dom a nie u mnie w ogrodzie.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Ale ja nigdzie nie napisalem,ze im robie krzywde.Moze po prostu wpadl pod samochod.Nawet nie rozgryzam czy bardziej winny kierowca czy wlasciciel co wypuscil kota.
No nie lubic to nie znaczy gnebic czy sie wyrzywac na stworze.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Gonienie kotów można odczytać różnie. Jeżeli "wpadł pod samochód" to zakichanym obowiązkiem kierowcy jest zwierzakowi pomóc. A przy okazji - kota nie upilnujesz. To nie pies, że wytyczysz mu granice, których nie przekroczy. Kot chodzi wszędzie, zwiedza, zagląda. A nawet jak "sra" Ci w ogódku to uwierz mi, nie robi tego specjalnie.
Znowu zaczyna sie standart typu co kraj to obyczaj.Tu gdzie mieszkam nie ma luzno biegajacych psow i kotow.Koty sa trzymane w mieszkaniach i nie wypuszcza sie ich zeby biegaly po dzielnicy.Taki biegajacy kot to albo jest wyrzucony(przez gorszego niz ja) albo jest dziki.Te dzikie odlawiaja.Z psami jest podobnie.Sa na smyczach.Nie ma luzno biegajacych psow na dzielnicy albo grupy psow biegajacych po parkach za biegajacymi ludzmi.
Wiec nie rozwijajmy niepotrzebnie tematu.Tu wlasciciel ma trzymac kota w domu.Dlatego nie placi za niego podatku.A jak nie umie upilnowac zwierza to niech sie zajmie hodowla pietruszki.Nie kazdy umie,potrafi sie zajmowac zwierzyna,to nie prezencik dla malego dziecka,bo ono tak chce.Zwierze w domu to nie zabawka.to obowiazek na dlugie jego lata az do jego konca.a wielu trzyma do wakacji albo urlopu.Taki wyjazd to dla maskotki bilet w jedna strone.
O np dla takich jak tenZałącznik 77205Bo jak tu takiego tolerowac po wakacjach czy urlopie.
Ostatnio edytowane przez Mirek54 ; 25.12.12 o 21:59
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie