witam ponownie!
zainteresowanie fotografią jest dla mnie ściśle związane z działalnością w tzw. Ruchu Rycerskim. w związku z tym często-gęsto przychodzi mi robić zdjęcia w pomieszczeniach/półmroku/nocy tylko i wyłącznie przy świetle świec. dodatkowym utrudnieniem jest to, że najczęściej nie są to zdjęcia pozowane, tylko spontanicznie poruszających się ludzi.
mam pytanie: jak wycisnąć najwięcej ze sprzętu w wyżej opisanych wrunkach?
jakieś sugestie? podpowiedzi?
w załączniku dwa zdjęcia, żeby lepiej zobrazować problem.
tylko proszę nie pastwić się nad samymi zdjęciamiwiem, że są... no, jakie są... :P
nr 1 miał balans bieli ustawiony ręcznie, nr 2 na automacie. dodatkowo nr 1 był robiony ze statywu.
będę zobowiązany za wszelkie porady.
ps. zapomniałbym: nr 1 był robiony z jaśniejszą 40-150; nr 2 z kitową 14-45, docelowo będę używął głównie 40-150.