Witam forumowiczów, jestem nowym nabywcą E-410. Jest to moja pierwsza lustrzanka... Być może ten temat był poruszany na forum a może nie - nie znalazłem o tym nic.
Aparat zakupiłem kilka dni temu. Zestaw z dwoma obiektywami. Przez parę dni cykałem fotki bez karty, ponieważ nie doszła do mnie przed aparatem. Oczywiście robiłem zdjęcia ot tak dla wprawy i zrozumienia zasad działania (wcześniej byłem użytkownikiem "pstrykawek" typu idioten kamera). Karta dotarła już. Niestety tuż przed założeniem karty do aparatu zaczął się problem z aparatem:
- Problem z autofocusem. Przy ustawieniu "auto" (jak i manuala także) po naciśnieciu spustu migawki (mam nadzieję że nie walę błędów, proszę mnie poprawić) optyka robi "ziup-ziup" przybliżając i oddalając obraz, nie łapie ostrości i miga cały czas zielona kropka po prawej stronie. Niezależnie czy używam wizjera czy ekranu. Myślałem najpierw że chodzi o słabe oświetlenie - ale nie. W dobrym świetle potrafi się tak dziać również. Pomaga przełączenie w menu z S-AF na C-AF ale wtedy w ogóle nie ustawia ostrości (nie pojawia się np. czerwona kropka w wizjerze) aparat robi po prostu zdjęcie (zwykle rozmyte). Nie błyska lampa, nie ustawia się ostrość, nic.
Żeby było ciekawiej "CZASEM" aparat załapuje ostrość (mruga flashem i ustawia czerwony punkt) i potem robi już zdjęcia normalnie (nawet w kompletnej ciemności pomagając sobie przedbłyskami z lampy). Wyłączam go na jakiś czas a potem.. potem zwykle sytuacja się ponawia tj. aparat znowu za każdorazowym naciśnięciem spustu migawki robi "ziup-ziup" i.. miga zielona kropa.
I teraz moje pytanie:
Czy aparat jest uszkodzony czy to kwestia mojej niewiedzy, poprzestawiania w menu/opcjach aparatu?