Witam,
chciałem w tym roku rozszerzyć swoją szklarnię o obiektyw Olka 75mm 1.8.
Mam obecnie 45mm 1.8. także "75" miała być jego uzupełnieniem.
Ale teraz tak myślę... Jaki w tym sens i czy nie lepiej sprzedać 45mm 1.8 i kupić 45mm 1.2, a zakup 75 olać? Bo w przypadku 75mm obawiam się, że będzie zbyt wąsko nawet w plenerze...
A do tego wszystkiego wkrada się jeszcze Sigma 56mm 1.4.
Albo zostawić 45mm 1.8 (wszak to fajny obiektyw) i kupić inne ciekawe szkło?
Albo nie kupować nic nowego?
Co o tym sądzicie?