krULRTR czyli świat RC CzaRmaX-a.

[CzaRmaX]

Siema foto maniacy wita WaS RC maniak.

Poopowiadam Wam tutaj trochę o światku RC. Cholera, nie wiadomo od czego zacząć, bo tego wszystkiego jest tyle co i w świcie foto
Zacznę od tego, że modelarstwo to cała masa dziedzin od sklejania modeli po latanie rakietami. Ja akurat siedzę w tym kołowy, czyli w samochodzikach. W samochodzikach jest też wiele podziałów. Jest off road, on road, przeprawówki, trialówki i jeszcze jakieś inne. Przykładowo w stanach uwielbiają bawić się dragsterami albo jeździć po owalu (hamburgery to zawsze mają dziwne pomysły). Często jest też tak, że jakieś grupy mają swoje podgrupy, więc ciężko trafić za tym wszystkim

Ja siedzę w off roadzie i zaczęło to się ponad dwa lata temu, jakoś skończyło się foto i zaraz zaczęło RC. Generalnie moja pierwsza przygoda sięga 2009 roku, ale trwało to z niecały rok, i bardziej opierało się na bashowaniu, czyli upalaniu i katowaniu modelu po bezdrożach. Jest wiele skali modeli ale najpopularniejsze są modele w skali 1/10 i 1/8.
Co do mnie, to jakoś od początku jestem w tej grupie rozpoznawalny.., ale wiecie, podobnie jak tutaj chodzę własnymi drogami. Coś na zasadzie moich fot z zabawkami . Mam przydomek król RTR-ów, sam go sobie nadałem ale się przyjął, a dla jaj piszę go krULRTR (nad U stawiam kreseczkę).

Powiedzmy, że w każdej z grup można rozróżnić tych początkujących, co upalają modele na parkingu i dookoła tzw. komina. Jak im się znudzi to rzucają model kąt lub zostają basherami. Basherzy to ci co uwielbiają mocno katować swoje model, czym szybciej się rozpędzi lub dalej skoczy, tym lepiej. Oni bardzo często tworzą też grupy i się ze sobą spotykają. No i potem jest ta grupa PRO co buja na zawody. Ja jestem w tej grupie PRO ale często mnie irytuje, bo niektórzy tam mają wyżej pupę niż srają, a wojenki i animozje bywają tam czasami tak ostre, jakby wybuchła III wojna światowa między mocarstwami. Ale pomimo tego, zawody to zaje....., sprawa, człowiek czasami żyje od zawodów do zawodów

U nas w Polsce najpopularniejsze formy współzawodnictwa w off roadzie to zawody halowe i zewnętrzne na glinie. Na hali jeżdżą modele w maksymalnej skali 1/10 i zawody najczęściej rozgrywają się w okresie jesienno zimowym. Najpopularniejsze w dziesiątkach są Buggy czyli Bagusy 1/10 znapędem 2WD i 4WD, oprócz nich jeżdżą Trucki PRO, Short Courysy oraz Openy. Openy to klasa dla początkujących oraz dla tych co chcą bujać modelem, który nie mieści się w innych klasach.

Tutaj macie przykładowy filmik gdzie jeżdżą 1/10 po wykładzinie. To jest nasza treningowa hala w Łodzi w dawnej fabryce Vera.


Kiedy przychodzi lato to większość zaczyna się ścigać na torach gliniastych. Przeważanie są to modele w skali 1/8 4WD, chociaż 1/10 też mają swoje dwie klasy, ale są one mało popularne i dodatkowo modele w skali 1/10 nie są zbytnio przystosowane do jazdy po torach wielkościowo przygotowanych pod skalę 1/8.
W 1/8 najpopularniejsze są Bagusy nitro i spalinowe. Modele nitro i elektryczne jeżdżą w swoich oddzielnych klasach, i nie są mieszane.
Po Bagusach 1/8 są Tragusy 1/8 (wielkościowo większe od Bagusów), i tutaj również jak w Bagusach jest klasa nitro oraz elektryczna.
Na dzisiaj tyle hehe

[Bodzip]

Wyważenie takiej maszyny jest chyba kluczowe ? Napęd na tył czy przód ?

[CzaRmaX]

Wyważenie takiej maszyny jest chyba kluczowe ? Napęd na tył czy przód ?

Powiem Ci, że zadałeś pytanie na które można długo odpowiadać

Zacznę od najważniejszej rzeczy. Modele to nie zabawki, chociaż często ludzie tak do nich podchodzą. Modele też są różne..., od bardzo prostych do bardzo rozbudowanych. Występują wersje RTR, czyli gotowe do jazdy po wyjęciu z pudełka (pomijam fakt, że często trzeba jeszcze dokupić baterię i ładowarkę), oraz wersje KIT. KIT-y są to mdele do samodzielnego złożenia, najczęściej są to modele z górnej półki lub zawodnicze, chociaż zdarzają się też KIT-y mające odpowiedniki w RTR-ach (są one wtedy z reguły doposażone w lepsze części. Do KIT-ów zawsze trzeba sobie dokupić całą elektronikę i aparaturę

Aby coś uzmysłowić. Modele są bardzo podobne do prawdziwych, przeważnie wyścigowych samochodów w skali 1:1. Wspomnę, że masz dyferencjały, które zalewa się olejami i dzięki temu osiągasz różne właściwości jedne, amortyzatory, które też zalewa się olejami różnej gęstości na rózne powierzchnie, sprężyny o rożnej twardości. Dodam, że do wielu modeli są przykładowo różne talerzyki do amorów o różnej ilości dziurek i ich średnicy. Jest cała masa rzeczy do ustawienia w takich modelach

Co do 2WD i 4WD. 4WD są w swoje budowie bardziej skomplikowane ale łatwiejsze w jeździe. O ile przykładowo na powierzchniach o wysokiej przyczepności jak wykładzina (na filmiku wyżej to moje Asso jeździ na wykładzinie) nie ma jakiejś kolosalnej różnicy między 2WD i 4WD, to już na glinie lub innych luźnych powierzchniach różnica robi się bardzo duża. To tak jak w prawdziwych samochodach. Co do 2WD to możesz mieć silnik za tylną osią lub przed nią. W zawodach w klasach PRO wszystkie modele 2WD mają silnik przed tylną osią. Łatwiej go się prowadzi i lepiej pokonuje hopki. 4WD środek ciężkości mają przeważnie położony po środku, 2WD bardziej z tyłu. 4WD o wiele lepiej się skacze i kieruje w locie...., tak , tak w locie też można takim modelem sterować poprzez dodanie gazu lub hamulca lub przez skręcanie kół w locie . W wielu przypadkach możesz sam powodować rozłożenie masy w modelu, najczęściej robi się to baterią lub dodając ciężarki (jakieś firmowe przystosowane do danych miejsc lub najprościej takie klejone od felg samochodowych). Można też regulować rozkład masy dają regulator (ESC) w innych miejscach. Regulator to takie serducho modelu, które steruje silnikiem. Przykładowo z przesuwanie masy do przodu lub do tyłu poprzez przemieszanie baterii też może dawać z goła odmienne wyniki. Bywa, że przesuwasz baterię do przodu i model przez docisk ma lepszy skręt, ale bywa też tak, że bateria bardziej przesunięta do przodu powoduje, że ta masa na skręcie wypycha model na zewnątrz i wtedy bierze się do tyłu aby model lepiej skręcał. Wszystko zależy od modelu i jak masz go ustawionego. Powiem Ci tak..., im więcej wiem, to zaczynam mieć wrażenie, że wiem mniej,

Ostatnio zacząłem kręcić filmiki, kilka już ich mam. Co śmieszne, razem ze mną w polskim światku RC jest bodajże z 5 osób to robiących, a co już zakrawa na kpinę wszyscy to stare konie. Nie młodzi, którzy urodzili się w świecie social mediów a stare konie . Ja stawiam pierwsze kroki w tym temacie, ale bawi mnie to, i mam ochotę trafiać do początkujących lub tych co boją się postawić krok dalej.

Poniżej masz filmik w którym opowiadam coś o ustawieniu amorów w dziurkach wahaczy i wieży . Bawienie się modelami, a szczególnie kiedy zaczynasz to robić bardziej sportowo jest tematem rzeką

[Krakman]

Choć to nie zabawki jak piszesz, to fajna zabawa....

[Bodzip]

Choć to nie zabawki jak piszesz, to fajna zabawa....

No przecież jesteśmy duże dzieci

[CzaRmaX]

Abyście wiedzieli, że frajda i zabawa jest mega. Mnie najbardziej wciągnęły zawody. Jazda na hali jest ok, ale ja najbardziej uwielbiam, a wręcz koFFFFFFam jazdę na glinie..., już nie mogę się doczekać aby pojeździć. A tym bardziej, że mam tor pod nosem, z jakieś 300m w lini prostej. Dwa lata temu dostaliśmy w dzierżawę kawałek ziemi od Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi, gdzie pozwolono nam zbudować tor bez stałej zabudowy. Zbudowaliśmy tor rekreacyjny, dostępny dla każdego. Zawodów typu Mistrzostwa Polski nie da się na nim zorganizować ze względu na wymagania techniczne ale jest to super miejsce (z klimatem) gdzie każdy może przyjść pojeździć. To miejsce też dobrze promuje modelarstwo. Co roku zbieramy fundusze i po zimie go remontujemy, teraz będzie remont po świętach. W tym roku zamiast peszli na bandy powędrują węże strażackie, które wypełnimy piachem, tak więc bandy staną się prawie niezniszczalne i trudne do ukradzenia. Z plastikowymi rurami/peszlami zawsze był problem bo są podatne na warunki atmosferyczne, jak to plastik kruszeją a po drugie modele jak w nie wjeżdżają to po pewnym czasie one pękają. Będzie trochę roboty z tymi wężami strażackimi ale przynajmniej będzie to rozwiązanie powiedzmy, że prawie wieczne. Te węże kumple załatwił za 3 litry wódki z jakiegoś zaznajomionego OSP .

Tutaj kawałek naszego toru i najpopularniejszy model w zawodach na zewnątrz, czyli Bagusy w skali 1/8.

[CzaRmaX]

W kwestii naszego łodzkiego toru RC, to po przebudowie w majówkę zostanie ponownie uroczyście otwarty. Będzie impreza z piknikiem, mediami i podjazdówkami, także jeżeli chcecie to wpadajcie.

Tam również lata pełno dzikiej zwierzyny. Pewnego razu poszedłem pojeździć to wpadł pewien gość . Tam niejednokrotnie na Konstantynowskiej (ulica, którą widać w tle) samochody potrącały dziki, a ja osobiście raz wpadłbym w stado saren

[Lilen]

O kurde, nieźle Cię przekręciło. Miło Cię znowu "widzieć"

[CzaRmaX]

O kurde, nieźle Cię przekręciło. Miło Cię znowu "widzieć"

Was wszystkich też fajnie widzieć..., mam sentyment do tego miejsca

RC wkręciło mnie na maksa i to totalnie. Teraz wziąłem się za filmiki..., początki są trudne i już nie chodzi o samo gadanie, chociaz tutaj człowiek też za każdym razem czegoś się uczy. Najgorsze są sprawy techniczne..., ogarnąć obraz, dźwięk jakiś program do obróbki. Ale jak to się mówi, nie od razu Rzym zbudowano.., uczę się.

Tutaj macie mój pierwszy filmik z tzw. unboxingu, czyli rozpakowywania i prezentacji modelu. Powiedzmy, że jest to model. To jest bardziej model/zabawka, coś takiego pierwszego po zabawkach z supermarketu. Takie coś co na początek da namiastkę i pokażę czym mogą być te prawdziwe model. To kosztuje jakieś 300 zł, więc lepiej wywalić tyle kasy aby zobaczyć czy to człowiekowi się podoba, niż co najmniej 1500 zł na jakiegoś w miarę sensownego RTR-a. Jak macie ochotę spróbować, to w filmie jest link do tego modelu w polskiej dystrybucji HPI.

[nightelf]

Hej @CzaRmaX miło Ciebie widzieć.

Też ostatnio bawię się modelarstwem, ale ja wybrałem modele przeprawowe i wolne jeżdżenie

Jakim modelem startujesz w zawodach? Jako król RTR pewnie model nie modyfikowany za bardzo?