Obiektyw robi wrażenie. Powiem nie pasuje do niego określenie "szkiełko" tudzież "słoik".
Ciekawe czy będzie miał elektryczny zoom jak 12-50? Pierścień zoomu wygląda na przesuwny.
A o cenie pewnie lepiej nie wspominać.
Obiektyw robi wrażenie. Powiem nie pasuje do niego określenie "szkiełko" tudzież "słoik".
Ciekawe czy będzie miał elektryczny zoom jak 12-50? Pierścień zoomu wygląda na przesuwny.
A o cenie pewnie lepiej nie wspominać.
Poszukaj sobie definicji słowa ''generalizować''. ''Przypierdzielać się'' także.
Wyliczaj, chętnie się pośmieję. Albo zacznę, żeby było łatwo:
1. Lans.
Nie.
Są zoomy f2 w m43, a z wrzucaniem f11 i więcej są problemy ze światłem i z... syfem na matrycach. I mówię to jako praktyk - wszystkie przechodzone mocno lustra (tzn. takie, których się używa i zmienia często szkła) dają piegowaty obraz przy dużych przysłonach. Olek zrobił patent na czyszczarkę i reszta cierpi (i za to nie lubię olka).
A ja zastanawiam się, czy kiedyś doczekamy się jakiegoś zooma pośredniego cenowo między kitami a szkłami pro...
Na samym końcu, gdyż z punktu widzenia inwestycyjnego byłoby to złe posunięcie.
Zawsze pamiętajmy: to jest firma do zarabiania, a nie robienia dobrze.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Sugeruję się zastanowić nad strukturą dużej firmy. Łatwo będzie, jeśli za model przyjmiemy nasz parlament, bo to każdy zna (w każdym razie większość tak sugeruje). Teraz sobie pomyślmy, iż ideą istnienia takiego parlamentu jest dobro firmy (Polski w tym przypadku) i spójrzmy, jak to działa w praktyce
Oczywiście Olek to coś mniejszego, ale tam też jest idea, i też pan A. chciałby na wcześniejszą emeryturę, pan B. ma wizję przejścia do konkurencji, panu C. się rozchorowało dziecko i nie ma głowy do myślenia, pan D. jest obrażony, bo pan E. dostał więcej, o czym powiedział mu pan F., który nazmyślał, bo chciał być ważniejszy od pana G., któremu zazdrości... Mam dalej wymieniać litery alfabetu?
Życie pokazało, iż najlepiej działają firmy z organem ustawodawczym jednoosobowym, albo quasijednoosobowym (np. Apple za czasów Jobsa). Im więcej inwestorów, dyrektorów i synów matek zięciów, tym bliżej końca.
Tylko jeśli ta pojedyncza osoba się na coś uprze (może być ten sam Apple w kwestii wielkości tabletów i smartfonów) to też mamy nietrafione decyzje. Microsoft ostatnich lat to też "wizjonerstwo" jednego osobnika na czele.
Z rynku foto najlepszym przykładem ostatnich lat jest sigma i ostatnie zmiany, które zaszły w tej firmie po śmierci prezesa.
Nikt nie mówi, że herszt musi być doskonały. Ale w praktyce współczesnego biznesu - a współczesność ma to do siebie, iż zmiany następują bardzo szybko, a to implikuje zanik utożsamiania się ludzi z firmą - im większa grupa decydentów, tym gorzej dla wizjonerstwa.