Zdjęcia helmutha

[Centus]

A tak na marginesie, nie wyprasza Cie z takich miejsc ochrona? Nie ma tego typu problemów?

pewnie sie zainteresuje jak bedzie szukal tego kabla od pradu , zeby swiatelko wyregulowac

pojawi sie wtedy nowy sposob pomiaru swiatla , centralnie wazony z przycietym kabelkiem

[Igorra]

847 świetne, podobaja mi się Twoje nocne kadry

[helmuth]

A tak na marginesie, nie wyprasza Cie z takich miejsc ochrona? Nie ma tego typu problemów?

Kilka razy, w dzień, przy mniej znaczących budynkach, ochrona interweniowała (że budynek prywatny i właściciel sobie nie życzy)i musiałem się zwijać. Raz jedna miłą ochroniarka, podpowiedziała mi po cichu, że mogę przejść z terenu parkingu (na którym stałem robiąc zdjęcia) należącego do budynku, na ogólnodostępny czyli publiczny chodnik i ona już nie będzie miała podstaw żeby się mnie czepiać
Tym razem, momentami miałem za plecami dwóch a jeszcze ze trzech w polu widzenia ale żaden nic nie powiedział. Ci, co podeszli bliżej, spoglądali mniej więcej w tym kierunku, w którym "patrzał" aparat (jakby sprawdzali co też ja mogę fotografować?) lub jak się dało to w wyświetlacz (robiłem na LV) i odchodzili.
Ja jednak byłem cały czas spięty, bo to budynek siedziby głównej Deutsche Bank AG!
Podejrzewam jednak, że ze względu na usytuowanie budynku tuż przy ruchliwym szlaku pieszym i przewijających się w związku z tym turystów z aparatami, ochrona nie traktuje każdego z nich jak potencjalnego terrorystę. Tak to m/w wygląda:

[waruga]

Ciekawa architektura budynku.

[Tomasz.G]

Te szklane budynki sa niesamowite, Nocne plenery bardzo mi podchodza. Pozdrawiam

[helmuth]

Scenka rodzinna
Co prawda, nie żółte kurczaczki ale mimo wszystko Wesołego Alleluja!

[Igorra]

jejjj jaka fajna gromadka ojj tam żółte są już opatrzone

[k@czy]

Scenka rodzinna
Co prawda, nie żółte kurczaczki ale mimo wszystko Wesołego Alleluja!

Wesolego
Racja- zolte oklepane
PS
A jak kaczuszki kwacza w jezyku Goethego?

[apz]

Zaraz zaraz - a to nie są gęsięta?

Światecznie, Szczęścia Życząc - Pozdrawiam
AP.

[RadioErewan]

Kilka razy, w dzień, przy mniej znaczących budynkach, ochrona interweniowała (że budynek prywatny i właściciel sobie nie życzy)i musiałem się zwijać. Raz jedna miłą ochroniarka, podpowiedziała mi po cichu, że mogę przejść z terenu parkingu (na którym stałem robiąc zdjęcia) należącego do budynku, na ogólnodostępny czyli publiczny chodnik i ona już nie będzie miała podstaw żeby się mnie czepiać
Tym razem, momentami miałem za plecami dwóch a jeszcze ze trzech w polu widzenia ale żaden nic nie powiedział. Ci, co podeszli bliżej, spoglądali mniej więcej w tym kierunku, w którym "patrzał" aparat (jakby sprawdzali co też ja mogę fotografować?) lub jak się dało to w wyświetlacz (robiłem na LV) i odchodzili.
Ja jednak byłem cały czas spięty, bo to budynek siedziby głównej Deutsche Bank AG!
Podejrzewam jednak, że ze względu na usytuowanie budynku tuż przy ruchliwym szlaku pieszym i przewijających się w związku z tym turystów z aparatami, ochrona nie traktuje każdego z nich jak potencjalnego terrorystę. Tak to m/w wygląda:

Hehehe, na Canary Wharf podszedł do nas euroafrykanin przebrany za policjanta (no, nie do końca, ale podobny był strój stróża do uniformów policyjnych) który niesłychanie się jąkał (pierwszy raz widziałem na oczy brytyjskiego jąkałę IRW). Naprawdę, mógł by zagrać w Kings speech i osiągnąć więcej (no, gdyby nie ta euroafrykańskość). Wydukał, że nie wolno nam fotografować. Pytanie "dlaczego" mało nie doprowadziło go do płaczu. W połowie zdania (po kilku minutach) wyjął telefon i powiedział, że jak zadzwoni to dopiero będzie, że hoho! . Z publicznego chodnika robiliśmy zdjęcia z 15 minut spodziewając się komanda MI5. Niestety, przygoda zakończyła się zupełną klapą, nikt nie przyjechał.
Polscy ochroniarze to chociaż mają klasę. Wciągną gościa w ciemny zaułek, wtłuką i szukaj wiatru w polu...

Pozdrawiam