Parę miesięcy temu wymienili mi CCD w moim Olku 520 z powodu dziwnych ciemnych pasów pojawiających się na każdym zdjęciu. Po wymianie wszystko było jak trzeba a teraz ni stąd ni zowąd wyskoczył problem z pixelami. W załączeniu zdjęcie z ISO 400, 1/125s jako przykład tego co się dzieje. Dopóki nie zastosuję mapowania pixeli z menu aparatu na każdym jest to samo (w prawie tych samych miejscach, w tych samych kolorach). Po mapowaniu przez krótki czas jest w porządku aż do następnego focenia..
Pytanie: czy z racji ilości takich punktów, widocznych nawet bez powiększania zdjęcia, mam prawo reklamować aparat? (do końca gwarancji zostało pół roku).
Pytanie 2: czy zbyt częste mapowanie powoduje, że taki hot pixel jest już na zawsze uznany za niedobrego i interpolowany przez sąsiednie?
Pozdrawiam.
UPDATE: Załączam 2 dodatkowe zdjęcia z czasami 8 sekund i ISO 400. Wykonane kadrami z lekkim przesunięciem bez opcji odszumiania. Zastanawiające jest to, że kadr lekko przesunięty a dokładnie w tych samych miejscach dokładnie o tych samych kolorach występują pixele. Czy to normalne?? (z włączoną opcją odszumiania wszystko oczywiście znika).