Bardzo oryginalny kadr, podoba się.
Bardzo oryginalny kadr, podoba się.
W sumie 6 dni. Oczywiście w międzyczasie robiłem zwyczajnie teleobiektywem. Dzisiaj równolegle trzymałem 2 wężyki, jeden od D300, drugi od E-400
Do tej pory miałem kilka zdjęć ale nie nadawały się do "publikacji"
To też nie jest idealne bo dzisiaj zimorodek przyleciał kiedy słońce się schowało za lasem i niebo wyszło jak wyszło.
Po powrocie z urlopu może jeszcze spróbuję
Fantastyczne foteczki.
Gratuluję i pozdrawiam.
Skoro twierdzisz, że zdjęcie nie jest idealne to wypada Ci wierzyć. Przyznam jednak, że mnie ten kadr ogromnie się podoba. Może po części dlatego, że ptak jest tutaj pokazany wraz ze swoim naturalnym środowiskiem. Na tle zdjęć wykonanych teleobiektywem, gdzie tło jest często niemal idealnie rozmyte to prezentuje się bardzo oryginalnie, wręcz wyjątkowo.
Pozdrawiam i życzę udanego urlopu.
Część obowiązkowa urlopu już za mną, teraz tylko ja i puszcza. Ciężko było przeżyć niecały tydzień na plaży. Nie mówię, że nie lubię morza ale wystarczyłoby tak ze 3-4 godzinki i do domu a nie całymi dniami się smażyć. Na szczęście zabrałem parasol i browarkii jakoś przeżyłem.
Wolę już siedzieć 24h w czatowni.
Po powrocie oczywiście musiałem zapolować, a raczej poczuć zapach puszczy.
Już podczas rozkładania sprzętu odwiedził mnie mykitek:
Ale najważniejsze informacje czekały na mnie wieczorem. Jeleni na razie mało, byki zaczynają ryczeć. TO jeszcze nie rykowisko ale pojedyncze sztuki już się niecierpliwią.
Obejrzałem i posłuchałem na razie z daleka. Jedna łania zapuściła się w moją stronę
Wreszcie prawdziwy urlop......w puszczy![]()
Witaj
Czy na prawdę wytrzymujesz 24h w czatowni ??? bywasz także w nocy - nie boisz się ?
Kiedy siedzisz 10 godzin i nic się nie dzieje - nie tracisz nadziei, nie zastanawiasz się czy to ma sens, lub że powinieneś być teraz w innym miejscu ?
wiem, wiem, dziwne pytania zadaję - chyba to takie wylewanie moich obaw co do własnej osoby
pzdr
piękna relacja, po kilku dniach w lesie stwierdziłem, że nie mam pojęcia jak podchodzić sarny, tym bardziej doceniam Twoje zdjęcia.
pzdr
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300
Bardzo lubię chodzić w nocy po lesie. Czasami włos się zjeży jak się usłyszy dziwny dźwięk dość blisko ale o to chodzi. Jak się siedzi od wieczora do rana w czatowni to nie ma problemu. Gorzej jak trzeba np. o 2 w nocy dojść na pozycję a księżyca nie ma. Oczywiście latarki nie używam, lepiej przyzwyczaić wzrok i radzić sobie bez światła ale to wymaga 100% znajomości terenu. Idąc po ciemku przez las patrzę do góry na prześwit koron drzew. W ten sposób widzę drogę nie patrząc na nią. Fajna sprawa kiedy wyłączony jest zmysł wzroku. Wtedy słuch i węch działają na 150%.
Najgorzej jest przy samym podejściu do czatowni. Trzeba sobie wcześniej przygotować ścieżkę tzn. usunąć gałązki i suche liście, żeby nie narobić hałasu. Dzisiaj w nocy przechodziłem przez młodnik świerkowy. Wcześniej zrobiłem sobie ścieżkę i policzyłem krokami zakręty. po znalezieniu wizurki przy 3 brzozie zanurzyłem się w młodnik i patrząc do góry liczyłem kroki: 12 i skręt w lewo, 5 i w prawo itd. aż doszedłem na miejsce. Często trzeba się zatrzymywać i nasłuchiwać, czy spod nóg coś nie wyskakuje
Kasprzyk, kiedy polowałem na bielika siedziałem po 16-18 godzin i to było za mało bo ptaki nocowały blisko przynęty i wychodząc w nocy z czatowni płoszyłem je mimo ciemności. Dlatego podczas tego urlopu oprócz polowania będę również przygotowywał nową czatownię w której będzie można spędzić kilka dni bez wychodzenia. Projekt i materiały już są. Budowę zaczynam od środy. To już nie będzie czatownia a raczej przenośne M1![]()