To wynika z mentalności i biedy w Polsce, bo jakby każdego było stać na FF i nikt nikomu nie musiałby niczego udowadniać dźwigając na spacerze 20 kg eLek to połowa kupiłaby E420 z ZD 25mm i z przyjemnością robiłaby zdjęcia. To samo jest z wielkimi terenowymi samochodami które nigdy nie wyjechały poza miejski asfalt czy laskami po solarium, które zapierdzielają zimą po mieście w mini spódniczkach w stringach, na obcasach i w kurteczkach do połowy brzucha, aż w nerkach grudki lodu się tworzą.
W Polsce - jakby nie było biednym kraju - sprzęt foto jest czymś w rodzaju wyznacznika statusu społecznego. Jak masz cool sprzęt to znaczy prawie, że jesteś zawodowcem masz dużo kasy i w ogóle jesteś cool gość. Tak przynajmniej się ktoś czuje i tak często jest postrzegany. W USA wydanie 2 tys $ na sprzęt (lub wielokrotności tej kwoty) nie znaczy nic oprócz tego, że ktoś miał taki grymas... A obnoszenie się drogim sprzętem jest po prostu buractwem.
Kiedyś miałem możliwość się przekonać jak diametralnie różnie do własnego ubioru podchodzą nastolatki polskie i amerykańskie. Znów - dla polskich ciuch czy but wyznacza status, dla amerykańskich zupełnie coś innego lub nic... Z jednej strony różnice kulturowe, z drugiej ekonomiczne...
A dlaczego na naszym forum ludzie kupują profesjonalne E-3 zamiast amatorskiego E-410, które spokojnie by im wystarczyło?
Ciężko zrozumieć, że prawdą jest to, co napisał willow - że sprzęt do fotografowania służy. Reszta to kwestia wyboru, finansów, czasem przyzwyczajenia, czasem dobrego marketingu - nie ma to znaczenia wobec obrazka, jaki uzyskuje sie na końcu. I ja cały czas do tego pijęI dlatego bawią mnie podziały na 4/3 i FF, analogowych i cyfrowych, średnioformatowych i małoobrazkowych, itp. - wszystko to traci znaczenie wobec obrazka. Chyba nigdy, oglądając zajebiste zdjęcie, nie zastanawiałem się czym zostało zrobione - czasem zastanawiam się na obiektywami, filtrami i użycia światła. Dziwak ze mnie...
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
http://www.robertnawara.digartfolio.pl/
E-1 ZD14-54 FL-36 A850 135 f/1.8 85f/1.4 50f/2.8 20-35 f/3.5-4.5
Dla jednych aparat jest narzędziem pracy dla innych przedmiotem szpanu i w ogóle nie odzwierciedla jego potrzeb fotograficznych.
Tak samo z samochodami - czym się różni stanie w korku w nowej Avensis od stania w nowym Audi RS6, lub czym się różni jazda po mieście do 50km/h w nowej Corsie od jazdy w nowym Porsche - spalaniem?![]()
To jest prawdą tylko w przypadku zdjęć studyjnych, zaplanowanych od podstaw i wykonanych zgodnie z założonymi kryteriami.
Nie da się tego napisać o jakichś 75% moich fotek, ktore powstają ad hoc, w świetle zastanym, bez możliwości wyboru pory dnia czy pogody
PS
C+, pozostaje jeszcze jazda po autostradzie np. we Włoszech a tam już różnica jest oczywista![]()
Ostatnio edytowane przez rocco ; 19.09.08 o 13:58
Zastane światło to też światło - dlatego m.in. moje zdjęcia z pleneru z nikoniarzami wyglądały inaczej niż ich zdjęcia - bo ja nie wyłaziłem z modelkami na otwarte słońceŚciany pochłąniają światło albo działają jak blendy... popatrz w ten sposób na zdjęcia, na otoczenie w jakim powstały - to własnie światło
![]()
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
alakin, bynajmniej, nawet mi przez myśl nigdy nie przeszło ze mógłbym zrobić takie zdjęcie mając w dłoniach inny aparat. Zawsze chodzi o światło, scenografię, stylizację, bo to one tworzą zdjęcie, aparat ma to tylko zarejestrować i tutaj jego rola się kończy.
rocco, nie tylko, przecież w plenerze też masz wpływ na światło, nawet fotografując pejzaże możesz zrezygnować ze zrobienia zdjęcia i wrócić kiedy będzie lepsze światło
cały widz polega na tym ze ja oglądam tylko zdjęcia w pewnych kategoriach, (które być może Ciebie nie interesują) i tylko do tych kategorii odnosiła się moja wypowiedź...
http://www.robertnawara.digartfolio.pl/
E-1 ZD14-54 FL-36 A850 135 f/1.8 85f/1.4 50f/2.8 20-35 f/3.5-4.5