Zabawa z μ 4/3 - ZDJĘCIA

**ngs** · 3.04.15, 11:42

Dzięki wszystkim!

**mpodroznik** · 12.04.15, 10:44

Sklep w Playa Larga (de Cuba). Większość sklepów na prowincji wygląda w ten sposób. W sklepach dla lokalnej ludności wybór jest ograniczony. Niektórzy mogą pamiętać podobny klimacik z PRL

źródło

---------- Post dodany o 10:44 ---------- Poprzedni post był o 10:11 ----------

Ulice Hawany. Pozdrawiam!

źródło

**Jan_S** · 12.04.15, 10:45

Więcej, więcej, więcej...

**RafS** · 12.04.15, 10:51

świetne zdjęcia, gratuluję, czekam na następne

**Karol** · 12.04.15, 11:07

Zamieszczone przez mpodroznik

Sklep w Playa Larga (de Cuba). Większość sklepów na prowincji wygląda w ten sposób. W sklepach dla lokalnej ludności wybór jest ograniczony. Niektórzy mogą pamiętać podobny klimacik z PRL

Podoba się. Za komuny w sklepie GS-u znajdującym się blisko mojego domu bywało, że był tylko ocet. Z tej perspektywy ten kubański socjalizm tak źle nie wygląda

.

**Bodzip** · 12.04.15, 11:18

Zamieszczone przez Jan_S

Więcej, więcej, więcej...

Popieram

**mpodroznik** · 12.04.15, 11:49

Dziękuje wszystkim za miłe słowa.

Zamieszczone przez Karol

Podoba się. Za komuny w sklepie GS-u znajdującym się blisko mojego domu bywało, że był tylko ocet. Z tej perspektywy ten kubański socjalizm tak źle nie wygląda

.

Cały świat Kubańczyków został podzielony na strefę turystyczną i dla mieszkańców. Dotyczy to hoteli, środków transportu oraz właśnie sklepów. Tutejszy socjalizm ma dwie twarze, powiązane ściśle z walutą. Na Kubie obowiązują DWIE waluty: peso nationale oraz peso convertible. Peso convertible to mniej więcej 1 USD.

Ludzie, którzy nie pracują w branży turystycznej zarabiają w walucie narodowej.
Turyści w teorii powinni wyłącznie płacić w peso convertible, jak również nie powinni (podobno) w ogóle posiadać waluty narodowej. Praktyka może wyglądać inaczej, zależna jest wyłącznie od Waszej kreatywności i możliwości porozumienia się. Polecam natomiast pozbyć się przed wylotem wszystkich peso nationale oszczędzi Wam to tłumaczeń na lotnisku skąd je macie

Zatowarowanie w sklepach z twardą walutą drastycznie różni się od tego co widzieliście wyżej – w praktyce można kupić większość artykułów z tą różnicą zę ich wybór jest ograniczony (np. tylko jeden typ odkurzacza).
W sklepach dla ludności lokalnej, płacimy peso nationale i wybór jest bardzo skromny, natomiast ich cena jest dostosowana do niskich zarobków kubańczyków. W niektórych sklepach jak ktoś chce kupić olej to musi przyjść z własną butelką…

Niskie zarobki Kubańczyków skutkują ich prośbami aby zakupić im żywność (najczęściej mleko w proszku) lub o to aby… oddać im ubrania dla dzieci.

Pozdrawiam!

---------- Post dodany o 11:49 ---------- Poprzedni post był o 11:38 ----------

Takimi autobusami jeżdżą Kubańczycy

źródło