cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
4-ka i 5-czka![]()
Dawno, dawno temu na początku lat 90 tys XXw. zakupiłem pierwszego Olympusa OM30 z obiektywem Tamron 70-210 macro. Pojechałem z matką moich dzieci ( wtedy mnie jeszcze kochaław Pieniny. Była jesień, w aparacie założony film fuji o niesamowitym iso 1000 ( tysiąc) który dostałem jako prezent urodzinowy.
Na górskiej ścieżce pojawiła się Salamandra. Zrobiłem jej sesję zdjęciową i z takim łupem wróciłem do Katowic.
Ponieważ zdjęcia wydawały mi się bardzo cenne postanowiłem oddać je do wywołania w serwisie Fuji na pl. Miarki. ( skoro film był Fuji). Zdjęcia jak depilator ścięły mnie z nóg. Zielona Salamandra w niebieskie kropy. Gdy zwróciłem się do pana obsługującego fotolab że chyba coś nie wyszło, usłyszałem: zły aparat, zły obiektyw, zły fotograf i źle przechowywany film.
Zdruzgotany tymi słowami, słaniając się na nogach po takim ciosie, ostatnim wysiłkiem mojego postrzegania pomaszerowałem do Kodaka na rynku w Katowicach.
Zrobiłem odbitki i oczom nie wierzyłem. Aksamitna czerń i ciapy Canarinios. Na następny dzień poszedłem do Fuji i przedstawiłem ignorantowi odbitkę z filmu wywołanego w Fuji - zrobioną w Kodaku. Pan, bezczelnym wzrokiem kazał mi wyjść bo go to nic nie obchodzi ( bełkotał coś o zakończeniu roku podatkowego).
Ucieszony jego reakcją najpierw chciałem wykupić całą stronę Gazety Wybiórczej ( wtedy jeszcze dawałem się nabierać na te kłamstwa) ale po namyśle udałem się do Federacji Konsumenta. Tam wysłuchano mojej sprawy i stwierdzono że muszę przedstawić opinię biegłych fotografów ( odpłatnie). W siedzibie rzeczoznawców po przedstawieniu mojej historii , mili panowie zapytali o jaki zakład chodzi. Gdy usłyszeli adres wykrzyknęli- "zrobimy tą ekspertyzę za darmo !!"
Później było już z górki. Sąd wydał nakaz powtórnego zrobienia zdjęć ( zrezygnowałem z tego) i oddania pieniędzy za całą usługę ( kasę przyjąłem).
Gdzieś w czeluściach szuflady mam jeszcze list napisany odręcznie przez właścicielkę tego zakładu gdzie odwołuje się do uczuć i pozytywnych relacji międzyludzkich we współczesnym świecie. Koniec
@ szamaniec - doskonałe![]()
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie
E tam zara zajadyW tej historii oprócz Fuji bierze udział jeszcze Olympus OM30 - który jak się okazało pochodzi z kradzieży. Ale to historia na następną okazję
![]()
Salamandra świetni wyszła.
E30, E1. Obiektywy: 14-54, sigma 105 macro, 70-300, Samyang 8mm,TAIR-11A 2,8 135mm, Helios 58mm, Super Takumar 1,4 50mm, tokina 2,8 28mm, Lampa: Metz 48 Af - 1, FL36 R.
http://piotrlisek.manifo.com/ http://forum.olympusclub.pl/threads/...by.?highlight=
Z Olkiem było tak. Pracowałem na "szaber placu" - pewnej pięknej soboty, ruch niemiłosierny, obroty w handlu odzieżą z Turcji wyśmienite i takie tam.
Nagle koło mojego butiku idzie sobie gość z torbą Olympusa i słowami na ustach - sprzedam aparat. Zainteresowany aparatem zapytałem grzecznie głupimi i naiwnymi słowami czy aby sprawny, nieuszkodzony, jaka cena. Kosztować miał 1100000 ( milion sto tysięcy zł). Utargowałem sto tysięcy i jak łysy na suchary rzuciłem się na aparat. O Olympusie wiedziałem tylko tyle od mojego szwagra, że genialne mju produkuje ( taki szpiegowski) i że firma zacna.
Zabrałem się do wnikliwego oglądu nowego sprzętu. Pierwsze powątpiewanie to obiektyw - duża lufa 70-210 a obok w przegródce wypasiona lampa luxmana czy jakoś tak. Coś mi tu zaczęło nie pasować ( w cenie oczywiściI nagle następne odkrycie - w aparacie był film !!. Mina mi zrzedła, radość uleciała ( mam sumienie czyste nieużywane
Bezczelnie zaniosłem film do wywołania. Na zdjęciach kadry z wycieczki hitlerjugend do Auschwitz a ostatnie klatki to portrety przy świetle żarowym, w lokalu meneli.
Wiem, zgrzeszyłem ciężko. Powinienem oddać na milicję ups Policję. Ale w tamtych czasach ( początek lat 90) nie miałem zaufania do Stróżów Prawa - to nie to co dzisiaj
Aparat mam do dzisiaj.Obiektyw od wieków w tym samym stanie tzn słaby optycznie i z wysuwający się. Koniec. Proszę mnie nie bić tylko przetłumaczyć...